Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłótnie i wyzwiska na sesji Rady Miasta w Ćmielowie

Anna ŚLEDZIŃSKA [email protected]
- Pani przewodnicząca, niech pani nie pozwoli, żeby on gadał bzdury - apelowała na sesji radna Halina Wójtowicz.
- Pani przewodnicząca, niech pani nie pozwoli, żeby on gadał bzdury - apelowała na sesji radna Halina Wójtowicz. A. Śledzińska
Ostra kłótnia na sesji Rady Miejskiej w Ćmielowie po tym, jak jeden z radnych nazwał zgromadzenie "watahą" i grupą "klakierów".

Zamiast rzeczowej rozmowy - kolejne kłótnie, a ostatnio wręcz wyzwiska. Tak wyglądają posiedzenia Rady Miejskiej w Ćmielowie od czasu powstania opozycyjnego dla burmistrza klubu radnych.

Tym razem poszło o protokół z kontroli Komisji Rewizyjnej, która sprawdzała czy przeprowadzenie przez gminę remontu 50- metrowego odcinka drogi w Buszkowicach było zgodne z prawem.

CO Z REMONTEM I PROTOKOŁEM?

Według części radnych, remont nie mógł zostać przeprowadzony, gdyż gmina nie jest właścicielem drogi. Kiedy przewodniczący komisji rewizyjnej Stanisław Sałata przedstawił protokół z kontroli, swoje wystąpienie zaczął radny Krzysztof Dulny.

- Nie kwestionujemy zasadności remontu, ale formę jego przeprowadzenia. Chcę wiedzieć, czy był to w ogóle remont czy budowa. Skoro przewodniczący komisji uważa, że była to budowa, to dlaczego czyta w protokóle, że to remont? Jeśli była to budowa, to chcę znać koszty wykonania projektu i kto go wykonał. Czy w ogóle gmina może budować na nie swoim terenie? Poza tym protokół nie został podpisany przez radnego Czesława Rokitę - mówił.

Wywołany radny faktycznie protokołu nie podpisał, bo z posiedzenia komisji wyszedł wcześniej, ale jak stwierdziła przewodnicząca rady Marianna Gierczak - obiecał że podpisze.

- Nic nikomu nie obiecywałem - stwierdził Czesław Rokita, który ostatecznie odmówił podpisania dokumentu. - Nie mogę podpisać czegoś, czego nie przeczytałem. Składałem wniosek o wyjazd na miejsce, żebyśmy mogli zobaczyć tę drogę, ale nie został on uwzględniony. Wnioskowałem też o to, by posiedzenie komisji było protokołowane, ale też dostałem odpowiedź odmowną.

PROKURATOR WYJAŚNI

Głos zabrała radca prawny gminy Dorota Kośla informując, że wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z prawem. Do dyskusji włączył się więc radny Wojciech Stachurski stwierdzając, że takie sprawy powinny być omawiane na posiedzeniach komisji, o co radni wnioskowali.
- Zgłosiliśmy sprawę do prokuratury i poczekamy na wyjaśnienie - dodał Krzysztof Dulny. - Jeśli prokuratur stwierdzi, że burmistrz miał rację, to w porządku.

- Wszystko co zrobiłem, zrobiłem świadomie, w ramach posiadanych upoważnień i zgodnie z przepisami - stwierdził w odpowiedzi burmistrz Ćmielowa Jan Kuśmierz. - Atmosfera wokół tej sprawy i nie tylko jest podyktowana chęcią podkopania autorytetu mojego i urzędników. To politykierstwo przez duże "P".

WATAHA I KLAKIERZY

Kiedy radny Dulny ponownie chciał zabrać głos, został zakrzyczany przez pozostałych członków rady.
- Proszę o zaprowadzenie porządku, bo sam nie dam sobie rady z całą watahą - stwierdził więc, wywołując jeszcze większe zamieszanie.

- Na poprzedniej sesji radny nazwał mnie chamem, a sam jak się teraz zachowuje? Nazwał nas "watahą", obraził tu wszystkich radnych i gości - zwrócił się do zebranych radny Wojciech Sternik.
Ponowna próba zabrania głosu przez radnego Dulnego zakończyła się informacją przewodniczącej, że jest mu on odebrany.

- Zachowuje się pani jak dyktator - powiedział więc do Marianny Gierczak. - Czy państwo słyszeli, że nazwałem radnego "chamem"? Powiedziałem tylko, że zachowuje się jak cham.

Kiedy te słowa wywołały śmiech i oklaski, dodał jeszcze: - Tak właśnie robią klakierzy, klaskają.

KTO Z KIM PIJE?

- Pani przewodnicząca niech pani nie pozwoli, żeby on gadał bzdury - zaapelowała w końcu radna Halina Wójtowicz. - Potem media pokazują, że na sesji tylko dyskutuje Dulny.

- Pani radna ja nie jestem dla pani Dulny, bo nie przypominam sobie, żebyśmy wódkę razem pili i w agencji byli - odpowiedział Krzysztof Dulny, na co usłyszał jeszcze donośne "Piliśmy!".

Sesję trzeba było zakończyć, bo w Ćmielowie niedługo potem miała pojawić się wojewoda Bożentyna Pałka-Koruba. Nie ma jednak wątpliwości, że nie była to ostatnia taka kłótnia w wykonaniu ćmielowskich radnych. I że im bliżej wyborów, tym będzie ich więcej.

Rada Miejska w Ćmielowie. Czy tak powinny wyglądać sesje lokalnego samorządu? Wypowiedz się na naszym forum

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie