U 75 - letniej pacjentki, która miała już dwukrotnie wymieniany staw kolanowy i zastępowany endoprotezą dokonano trzeciej rewizji czyli wymiany zniszczonego stawu na nowy.
Martyna Foksa z Korzecka miała fatalne złamanie nogi pod kolanem, które się nie zrastało. - W 2013 roku wstawili mi endoprotezę, ale niewiele pomogła. W 2014 roku miałam wstawioną nową rzepkę kolanową, później znowu nową. Przez rok nie mogłam chodzić, bo noga puchła, skrzypiała, ruszała się w środku jakby mi ta endoproteza pływała. I bardzo mnie bolało. Teraz pan doktor wstawił mi nowy staw i jutro będę mogła wstać - powiedziała nam pacjentka.
- Będzie pani mogła spokojnie chodzić, klękać, kucać, wykonywać wszystkie czynności - mówi dr Paweł Skowronek. Wyjaśnia, że nowa endoproteza drobiazgowo odtwarza wszystkie funkcje naturalnego stawu, wraz z rotacją boczną. - W tym szpitalu i regionie to pierwsza tego typu operacja, do tej pory ten typ protez rewizyjnej był w kilku przypadkach implantowany w Polsce - dodaje dr Skowronek.
Nowy typ protezy
Zastosowana u tej pacjentki endoproteza jest wykonana z tytanu i polietylenu krosslinkowanego, powoduje zmniejszenie tarcia i daje możliwość nie tylko zgięcia i wyprostu, ale również możliwość prawidłowej rotacji kolana w zgięciu. Działa jak naturalny staw.
- Jest to ciekawa proteza rewizyjna, ma inną budowę niż większość tego typu protez i adaptuje się do naturalnego ułożenia i ruchu w stawie kolanowym. To nowe rozwiązanie, opracowane z myślą o pacjentach w wieku podeszłym, którzy są już po kilku operacjach stawu. Można powiedzieć, że to jedna z ostatnich linii obrony, która pozwala uniknąć tym chorym trwałego unieruchomienia - tłumaczy ortopeda.
Ze względu na osadzenie tej protezy na długich trzpieniach, chory może wstać od razu następnego dnia i chodzić z pełnym obciążeniem.
- Mam nadzieję, że w ten sposób zakończymy całą drogę endoprotezowania u tej pacjentki. Choć nigdy nie możemy być pewni, jak zachowa się kość. Sama proteza może wytrzymać wiele lat, pytanie jaka jest kość wokół niej.
W szpitalu przeprowadzono również operację wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego z dostępu przedniego.
- To najmniej inwazyjny, najkorzystniejszy dla pacjenta i najbardziej fizjologiczny typ operacji. Wykonuje się małe 8 - centymetrowe cięcie z przodu stawu biodrowego, zachowując pierwotne napięcie mięśniowe i stabilność stawu. Pacjent traci bardzo mało krwi, rana jest mniej bolesna, jest dużo mniejsze ryzyko zwichnięcia stawu. Następnego dnia chory może wstać i iść do domu - tłumaczy dr Skowronek. Dodaje, że ten typ cięcia nie jest nowością, ale przez wiele lat był zapomniany, bo wymaga większego zaangażowania chirurga.
- Zmienia się typ endoprotez biodrowych i instrumentarium, dzięki czemu możemy stosować mniej inwazyjne techniki operacyjne. I tych technik uczymy w naszej klinice w Szpitalu Wojewódzkim w Kielcach - wyjaśnia. Operacje wszczepienia endoprotez z wykorzystaniem dostępu przedniego stanowią obecnie już ponad 30 proc. operacji stawów biodrowych w USA.
Nowe wyzwania
Potrafimy opracowywać coraz lepsze protezy stawów, odtwarzające do najdrobniejszego szczegółu ich budowę anatomiczną i funkcję. Teraz największe wyzwanie stoi przed biologią molekularną. Jak to zrobić, żeby uratować coraz słabszą wraz z wiekiem kość pacjenta.
- Nie jest sztuką osadzić w kości najdoskonalszą endoprotezę. Najtrudniejsze to zatrzymać proces erozji, czyli niszczenia kości. W tym kierunku powinny iść badania - mówi doktor Skowronek.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?