Kolejne śledztwo w sprawie starachowickiej umorzone

Kielecka Prokuratura Rejonowa Kielce Wschód badała kilka wątków przekazanych z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Chodziło między innymi o nadużycie uprawnień przez osoby zajmujące się sprawami majątkowymi w ZEC, żądanie korzyści majątkowych od prezesów gminnych spółek przez prezydenta Starachowic, kierowanie gróźb karalnych pod adresem żony byłego prezesa ZEC, wręczenie łapówki prezesowi ZEC w zamian za wygranie przetargu na dostawę miału, żądanie korzyści majątkowych w związku z dostawami miału oraz nadużycie uprawnień przez osoby zajmujące się sprawami majątkowymi gminy i spółek gminnych poprzez wypłacenie nagród pracownikom wbrew obowiązującym przepisom. Wątki te pojawiły się w czasie śledztwa prowadzonego przez krakowskich prokuratorów, które zakończyło się przygotowaniem aktu oskarżenia przeciwko prezydentowi miasta, urzędniczce ze Starachowic oraz przedsiębiorcy z gminy Pawłów, dziadkowi urzędniczki. Proces przeciwko tym trzem osobom toczy się przed starachowickim sądem i zmierza do końca.

- Z przekazanych przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie materiałów wynikało, że mogło dochodzić do innych przestępstw - mówi Sławomir Mielniczuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach. - Badana była między innymi sprawa nadużyć, do jakich miało dochodzić przy sponsorowaniu różnych imprez przez ZEC, między innymi studniówki. Wszystkie wątki zostały umorzone z braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu zabronionego.

To kolejna sprawa będąca odpryskiem tak zwanej sprawy starachowickiej, która prokuratura umorzyła z braku dostatecznych dowodów. W grudniu Prokuratura Apelacyjna w Krakowie umorzyła postępowanie w sprawie nakłaniania świadka do zmiany zeznań. Śledztwo dotyczyło dwóch osób: kierowcy prezydenta Starachowic i kierownika referatu promocji miasta, którzy byli obecni podczas rozmowy Wojciecha B. z ówczesnym prezesem Zakładu Energetyki Cieplnej w listopadzie 2011 roku. Zeznania dwóch byłych już prezesów ZEC zaprowadziły na ławę oskarżonych prezydenta Starachowic, urzędniczkę i przedsiębiorcę.

Wcześniej krakowska prokuratura umorzyła również śledztwo w sprawie przekazywania łapówek przez prezesów ZEC oraz tak zwanej noty odsetkowej, na mocy której ZEC miałby wypłacić przedsiębiorcy dostarczającemu miał węglowy do ZEC około 700 tysięcy złotych za nieterminową wpłatę. Nota za klika dni została wycofana przez przedsiębiorcę.