Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne święta w internacie? Powodzianie wciąż czekają na klucze

(GOP)
Blok dla powodzian jest gotowy, ale wciąż stoi pusty.
Blok dla powodzian jest gotowy, ale wciąż stoi pusty. Małgorzata Płaza
Szanse na to, że sandomierscy powodzianie zakwaterowani w internacie spędzą święta we własnych mieszkaniach maleją z dnia na dzień. Blok wybudowany dla nich przy ulicy Schinzla ze względów formalnych nie został jeszcze dopuszczony do użytkowania.

Na mieszkania w bloku wybudowanym przez kieleckiego przedsiębiorcę Ryszarda Grzyba czeka kilkanaście rodzin, które obecnie zakwaterowane są w budynku po internacie "budowlanki". To rodziny, które w czasie ubiegłorocznej powodzi straciły wszystko.

Choć budynek przy ulicy Schinzla został oficjalnie oddany pod koniec listopada, przyszli lokatorzy nie dostali jeszcze kluczy.
Jak wyjaśnia Marek Bronkowski, zastępca burmistrza Sandomierza, do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego nie przekazano dokumentu dotyczącego centralnego ogrzewania, konkretnie pieca gazowego.

- Powiatowy inspektor budowlany przed wydaniem decyzji na użytkowanie budynku musi mieć ten dokument - tłumaczy Marek Bronkowski.
Zastępca burmistrza dodaje, że dopełnienie formalności leży po stronie wykonawcy.

Jak zapewnia Ryszard Grzyb, brakujący dokument zostanie dostarczony do sandomierskiego inspektoratu w ten wtorek lub w środę.
Izabela Serebak, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego potwierdza: blok jest już po odbiorze, nie stwierdzono żadnych uchybień, ale brakuje decyzji dozoru technicznego. Informuje, że zgoda na użytkowanie budynku powinna być wydana na drugi dzień po dostarczeniu dokumentu.

Tymczasem powodzianie są coraz bardziej zniecierpliwieni i rozgoryczeni. Przypominają, że od kilkunastu miesięcy tułają się z rodzinami po internatach. Mówią o bardzo złych warunkach w budynku przy ulicy Słowackiego. Każda rodzina ma do dyspozycji jeden pokój, łazienka jest wspólna.

- Nie wyobrażamy sobie kolejnych świąt w tym miejscu. Jest nam tym bardziej przykro, że jeszcze niedawno zapewniano nas, że w grudniu na pewno wprowadzimy się do mieszkań - podkreśla jeden z lokatorów.
Mieszkańcy mówią, że na wprowadzenie się do bloku przed świętami szanse są minimalne, tym bardziej, że w mieszkaniach nie ma na razie prądu, najpierw trzeba podpisać umowy z zakładem energetycznym.

Wiceburmistrz Bronkowski uspokaja: mieszkania są już przydzielone, umowy, które miasto będzie podpisywać z powodzianami są gotowe. Klucze zostaną przekazane tak szybko, jak to będzie możliwe.

- Poprosimy dyrekcję rejonu energetycznego, aby przyspieszyła formalności - zapowiada zastępca burmistrza.
Mieszkańcy nie wierzą jednak w te zapewnienia.
- Będzie dobrze, jeśli przeprowadzimy się w styczniu - komentuje zapowiedzi władz jeden z mieszkańców internatu.

Na oddanie bloku jest coraz mniej czasu. Starostwo, właściciel internatu, chce bowiem sprzedać ten budynek. Przetarg został już ogłoszony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie