Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny sukces w poszukiwaniach szczątków samolotu z okresu wojny zestrzelonego między Kociną a Krzczonowem [NOWE FAKTY I ZDJĘCIA]

Tomasz Trepka
Archiwum Stowarzyszenia "Wizna 1939"
Przedstawicielom lokalnego komitetu społecznego oraz Stowarzyszeniu „Wizna 1939” udało się odnaleźć kolejne dwa silniki samolotu „Liberator” B24J Ew-250L, który został zestrzelony między Kociną a Krzczonowem jesienią 1944 roku.

Co wydarzyło się nocą 16 października 1944 roku o pobliżu Opatowca? „Liberator” B24J Ew-250L miał lecieć ze zrzutem z Brindisi na południu Włoch na teren obwodu Armii Krajowej w Końskich. Samolot sił powietrznych Wielkiej Brytanii (RAF) złożony z załogi południowoafrykańskich i angielskich lotników został jednak zestrzelony przez niemiecki myśliwiec niedaleko swojego celu.

Jedyny ocalony

Piloci nie przeżyli. Mimo to uratował się jeden ze strzelców, który wyskoczył w trakcie spadania maszyny. Był nim Ronald Pither. Z pomocą przyszedł mu lokalny oddział Armii Krajowej oraz rodzina Jańców. Rannemu udzielono pierwszej pomocy i ukrywano przez kilka tygodni najpierw w Kocinie, a następnie w Rachwałowicach. Nie była to operacja łatwa. Wspomniany obszar znajdował się na zapleczu frontu, gdzie stacjonowały duże jednostki niemieckie. Za pomoc zbiegowi groziły surowe konsekwencje z rozstrzelaniem na miejscu włącznie.

Udało się ukryć nie tylko ocalonego członka załogi, ale również jego spadochron, buty i zegarek. Angielski lotnik został otoczony szczególną opieką. Był on ranny w klatkę piersiową, głowę oraz rękę. Ostatecznie udało się go przerzucić do Wielkiej Brytanii. Jak po latach wspominał syn dowódcy oddziału, który go uratował – rodziny Jańców i Pitherów utrzymują kontakt do dnia dzisiejszego.

Poszukiwania w toku…

Dzięki relacji naocznych świadków, zastosowaniu nowoczesnego sprzętu oraz metod poszukiwawczych z wykorzystaniem georadaru, udało się odtworzyć miejsce upadku samolotu. Dzięki temu natrafiono na pierwsze ślady maszyny. Prace poszukiwawcze rozpoczęły się w kwietniu 2018 roku. To wówczas udało się odnaleźć części poszycia samolotu oraz jeden z czterech ważących ponad pół tony silników „Liberatora” B24J Ew-250L. Kolejne, zakończone sukcesem, poszukiwania były kontynuowane jesienią 2018 roku.

W październiku 2018 roku odsłonięto monument upamiętniający katastrofę „Liberatora” B24J Ew-250L. W uroczystości wzięły udział rodziny zmarłych pilotów, przedstawiciele konsulatu Wielkiej Brytanii w Polsce, władz samorządowych, instytucji państwowych oraz kombatanci Armii Krajowej. W sierpniu 2019 roku udało się odnaleźć dwa ostatnie silniki samolotu „Liberator” B24J Ew-250L.

Udostępnione zwiedzającym

Jak poinformowali przedstawiciele Stowarzyszenia „Wizna 1939” przeprowadzone po 75 latach badania miejsca upadku „Liberatora” B24J Ew-250L dostarczyły materialnych dowodów katastrofy, jak również przybliżyły okoliczności, w jakich do niej doszło. Wyniki prac terenowych pozwoliły także odtworzyć scenariusz końcowych chwil ostatniego lotu załogi samolotu, która – jak wynika z powyższej krótkiej analizy – nie miała żadnych szans na uratowanie się. Ustalono bowiem, że „Liberator” B24J Ew-250L nie próbował lądować, a spadł ze znacznej wysokości.

Pomimo sukcesu poszukiwania będą trwały nadal. Przedstawiciele komitetu społecznego liczą na odnalezienie przedniej oraz tylnej części kadłuba samolotu. Wszystkie części trafią do Muzeum Armii Krajowej imienia generała Emila Fieldorfa „Nila” w Krakowie, gdzie zostaną poddane konserwacji, a następnie udostępnione zwiedzającym. Znajdują się tam już dwa pozostałe silniki amerykańskiego bombowca oraz mundur uratowanego na ziemi kazimierskiej członka załogi – Ronalda Pithera.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie