Kolejny wniosek o dostęp do nagrań z sesji gminy Brody

W nowej kadencji sesje Rady Gminy Brody są nagrywane i filmowane, ale dostęp do tych nagrań jest utrudniony, podobno zgodnie z przepisami. Wcześniej radni Janusz Adamus i Piotr Kosmala oraz ksiądz kanonik Wojciech Zdon, proboszcz parafii w Krynkach, domagali się udostępnienia nagrań, lub stenogramu, a nie protokołu z obrad. Uważają, że na sesjach Rady Gminy Brody zostali pomówieni przez gości sesji, a przez brak pełnej treści ich wypowiedzi, nie mogą podjąć działań prawnych.

Po drugiej stronie

Generał Jan Grudniewski jest jakby po drugiej stronie barykady. On domaga się dostępu do nagrań, bo jako gość sesji, mieszkaniec gminy, zabierał głos. Tak robił też drugi członek tego komitetu- Piotr Sołtysik. Jest zdania, że w odbiorze publicznym ich wypowiedzi zostały zmanipulowane.

Na sesji 25 września w ferworze ostrej krytyki, szumu i zamieszania, jakie powstało na sali obrad, podobno jednemu z nich „wyrwało” się stwierdzenie, że proboszcz parafii w Krynkach sprzedał na złom dobrą blachę miedzianą, kupioną przez parafian na pokrycie dachu kościoła. Dach podobno pokrył inną, bardzo cienką blachą, którą mówca nazwał „papierową”.

To oburzyło proboszcza Krynek. Ocenił, że zabierający głos naruszył jego dobra osobiste, przez zniesławienie, co ma swoją kwalifikację w kodeksie karnym.

Jan Grudniewski nie przypomina sobie, aby on, czy drugi członek komitetu, mówił te słowa o proboszczu i kościele w Krynkach. Sugeruje, że taka informacja dla proboszcza to intryga jednego z radnych, przeciwnych pani wójt i komitetowi. Jej skutkiem jest obecnie niekomfortowa sytuacja generała. Jest pytany przez mieszkańców gminy „dlaczego atakuje i zaczepia księdza proboszcza?”

Stąd jego stanowcze żądanie, skierowane do przewodniczącego rady, o udostępnienie nagrań z sesji. Stanisław Wrona, przewodniczący rady, powiedział nam, że tematem dostępu do nagrań i zasadami zabierania głosu przez gości sesji, rada zajmie się najwcześniej za miesiąc, po uzyskaniu stosownych opinii prawnych.