Kończą sie pieniądze na zimowe utrzymanie dróg. Takiej zimy nie pamiętają najstarsi drogowcy

- Wydaliśmy już ponad 5 milionów złotych na zimowe utrzymanie dróg wojewódzkich, został nam jeszcze milion. Z tych pieniędzy musimy jeszcze zapłacić faktury z końca marca i kwietniowe oraz utrzymać drogi w czwartym kwartale. Funduszy zabraknie. Pracuję od ponad 30 lat w tej firmie i zajmuje się zimowym utrzymaniem dróg, ale tak męczącej zimy nie pamiętam. I nie chodzi o to, że jest bardzo droga i długa.
Opady śniegu czy gołoledź w kwietniu nie są niczym nadzwyczajnym, a w 2010 roku wydaliśmy dużo więcej pieniędzy niż w tym roku. Jej odmienność polega na tym, że jak się zaczęła pod koniec grudnia to trwa bez przerwy, czwarty miesiąc. W tym czasie były tyko 2 cieplejsze dni, nie wymagające zimowego utrzymania. A zwykle okresy mrozu czy śniegu przeplatają dłuższe ocieplenia, dające trochę wytchnienia - informuje Krzysztof Wysoki z Wydziału Dróg z Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Dodaje, że firma wystąpi do marszałka województwa o dodatkowe pieniądze na przełomie kwietnia i maja, ponieważ będą one potrzebne przed nadejściem kolejnej zimy. - W lecie musimy kupić materiały jak na przykład sól do zimowego utrzymania dróg czy sprzęt. Jeśli nie dostaniemy funduszy to trzeba będzie ograniczyć wydatki na letnie utrzymanie dróg. Budżet na łatanie dziur jest i tak mniejszy niż rok temu, i tutaj nie ma, na czym ciąć. Możemy zrezygnować z koszenia trawy, pielęgnacji innej zieleni czy sprzątania dróg - przyznaje.

Pieniędzy na zimowe utrzymanie dróg nie ma już w Kielcach. - Do końca marca wydaliśmy już 4,4 miliona złotych, a przecież spłyną jeszcze faktury za końcówkę tego miesiąca i kwiecień. Szacujemy, że potrzeba nam tę zimę dodatkowo 1,5 miliona złotych a przecież w tym roku czeka nas jeszcze jedna. Wystąpiliśmy o dodatkowe pieniądze do skarbnika miasta - informuje Jaroslaw Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

Kończą się także pieniądze na utrzymanie dróg krajowych. Na wydatki związane z zimą zaplanowano na ten rok 11 milionów złotych a wydano już około 8 milionów, a na tym nie koniec. - Akcja musi być prowadzona także w kwietniu i w czwartym kwartale roku. Na pewno nie zaprzestaniemy odśnieżania dróg. Wystąpimy o dodatkowe pieniądze- informuje Małgorzata Pawelec, rzeczniczka prasowa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Kielcach.

Przyznaje, że ta zima nie jest rekordowa pod względem wydatków.- W 2010 roku na zimowe utrzymanie dróg wydaliśmy aż 21 milionów złotych, to był wyjątkowy rok. W ubiegłym roku zima pochłonęła 9 milionów, a dwa lata temu 10 milionów złotych - dodaje.