Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koneckie Zakłady Odlewnicze sprzedane! Związki zawodowe protestują

Malwina ZABOROWSKA
Nowy właściciel uspokaja, zapowiada inwestycje i nowy sposób prowadzenia firmy. Pracownicy są zaniepokojeni

Nowy właściciel

Nowy właściciel

GUSS-EX jest inżynieryjną firmą handlowo-marketingową, działającą w branżach odlewniczej i logistyki magazynowej. Ma główną siedzibę w Warszawie. Dostarcza odlewy na rynek polski i europejski z żeliwa szarego, sferoidalnego oraz odlewy aluminiowe wraz z obróbką. Ponadto prowadzi działalność agencyjną i przedstawicielską czołowych producentów maszyn i urządzeń dla odlewnictwa. Ma biura przedstawicielskie w Rosji oraz na Ukrainie i Białorusi. Odrębną działalnością firmy GUSS-EX są systemy transportu wewnętrznego. Od 2005 roku jest przedstawicielem w Polsce firmy KNAPP - czołowego gracza na światowym rynku rozwiązań dla logistyki magazynowej. W swojej ofercie GUSS-EX posiada przenośniki, elektrobębny oraz rolki transportowe.

Klamka zapadła - Koneckie Zakłady Odlewnicze zostały przejęte przez warszawską firmę GUSS - EX za 10 milionów złotych. Wiadomość wzbudziła wielki niepokój pracowników, bo w umowie prywatyzacyjnej brakuje pakietu socjalnego w takim brzmieniu, o który przez kilka miesięcy walczyła załoga i związki zawodowe.

Ostateczną umowę o sprzedaży Ministerstwo Skarbu Państwa podpisało z firmą GUSS-EX 18 października. Informacja ta wzbudziła niezadowolenie wśród 350-osobowej załogi Koneckich Zakładów Odlewniczych. - W zakładzie panuje atmosfera lęku przed zwolnieniami. Pracownicy od dawna obawiają się o swoją przyszłość - mówi Helena Obara, szefowa koneckiej delegatury Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność, która brała udział w negocjacjach związków zawodowych Koneckich Zakładów Odlewniczych i przedstawicieli firmy GUSS - EX.

Negocjacje te toczyły się od sierpnia i dotyczyły "Pakietu gwarancji pracowniczych dla pracowników Koneckich Zakładów Odlewniczych". Zatwierdzenie pakietu postulowały związki zawodowe Koneckich Zakładów Odlewniczych, od momentu gdy okazało się, że Ministerstwo Skarbu Państwa zamiast zaangażowanych w proces prywatyzacji odlewni pracowników, wybrało właśnie firmę handlową GUSS-EX. - Jak się okazało udział w rozmowach negocjacyjnych był zwyczajnym blefem ze strony przedstawicieli firmy prywatyzacyjnej i rodzajem przedwyborczej zagrywki - uważa Helena Obara.

ZA WYSOKIE ŻĄDANIA?

Inwestor nie zgodził się na pakiet socjalny sformułowany przez przedstawicieli wszystkich związków zawodowych w Koneckich Zakładach Odlewniczych. Pakiet w pierwotnej wersji formułował postulat, by nowy właściciel zakładu zadeklarował sześcioletni okres pracy dla koneckich odlewników. Wobec braku zgody firmy GUSS - EX na postulaty, związkowcy obniżyli swoje oczekiwania do pięciu, a następnie czterech lat. I na to jednak nie chciano przystać.

- Do tej pory zakład ponosił spore straty. Odlewnia jest w trudnej sytuacji, nie mogliśmy więc wiązać sobie rąk nierealnymi żądaniami. Ponadto w umowie o sprzedaży Koneckich Zakładów Odlewniczych ostatecznie zostały zawarte zapisy o rocznej gwarancji zatrudnienia dla wszystkich pracowników i dwuletniej dla 250 osób, czyli dla ponad połowy załogi - odpowiada Ryszard Szostak, prezes warszawskiej firmy GUSS-EX i nowy właściciel Koneckich Zakładów Odlewniczych.
STRACH PRZED ZWOLNIENIAMI

Czy te warunki są satysfakcjonujące dla pracowników firmy? - Absolutnie nie! W umowie nie ma gwarancji, że wśród 250 osób zatrudnionych w odlewni będą znajdować się dotychczasowi pracownicy. Roczna gwarancja pracy w zapisie co prawda jest, ale nie stosuje jej się na przykład w stosunku do pracownika, z którym rozwiązanie umowy następuje na podstawie 52 artykułu kodeksu pracy (w wypadku ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych - przyp. red.). Obawiam się więc, że rozpocznie się coś w rodzaju polowania na czarownice, a zwalnianie pracownika z jego rzekomej winy przed upływem roku będzie na porządku dziennym - twierdzi Helena Obara.

STAWIAJĄ NA ROZWÓJ

Jak do tych obaw odnosi się Ryszard Szostak? - Uważam, że pracownicy Koneckich Zakładów Odlewniczych powinni być raczej zadowoleni. Byliśmy jedynym inwestorem uczestniczącym w przetargu, który jest w stanie zapewnić rozwój tej firmie. I na to teraz przede wszystkim stawiamy. Do tej pory w Koneckich Zakładach Odlewniczych nie działo się najlepiej, być może ze względu na to, że koszty utrzymania zakładu były zbyt duże. Teraz jesteśmy na etapie rozpoznawania terenu i wprowadzania w życie pierwszych inwestycji. Nową ofertę dla firmy przygotowują także specjaliści od marketingu. Za niedługo mam nadzieję porozmawiać z burmistrzem Końskich, żeby uspokoić jego obawy co do przyszłości zakładu, a w połowie listopada chcę spotkać się z załogą Koneckich Zakładów Odlewniczych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie