MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniemłoty. Okradli pomnik księdza Kotlarza

Redakcja
Tak pomnik wygląda po tym, jak złodzieje ukradli mosiężną tablicę o wymiarach 84 na 48 centymetrów i grubości 7 milimetrów.
Tak pomnik wygląda po tym, jak złodzieje ukradli mosiężną tablicę o wymiarach 84 na 48 centymetrów i grubości 7 milimetrów. Agnieszka Kuraś
Złodzieje połakomili się na mosiężną tablicę. Jest nagroda dla tego, kto ją zwróci

Z pomnika w centrum podstaszowskiej miejscowości Koniemłoty złodzieje ukradli mosiężną płytę poświęconą księdzu Romanowi Kotlarzowi uczestnikowi wydarzeń radomskiego czerwca '76. Mieszkańcy miejscowości są zbulwersowani.
Pomnik znajdujący się w ruchliwym miejscu, nieopodal kościoła, odsłonięto przed kilkunastu laty. W każdą rocznicę śmierci księdza składane są tu kwiaty. W ubiegłym tygodniu okazało się, że mosiężna płyta z wizerunkiem duchownego i napisem, zniknęła. Jak ustalili policjanci, skradziono ją najprawdopodobniej nocą ze środy na czwartek.
- Początkowo myśleliśmy, że została zdjęta do odnowienia. Do głowy nam nie przyszło, że ktoś ją ukradł. Tyle lat pomnik tu stał i nigdy nikomu nie przeszkadzał. Brak słów - mówiła w niedzielę sprzedawczyni z pobliskiego sklepiku w Koniemłotach.
Ksiądz Paweł Cygan, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Koniemłotach opowiadał:
- W sobotę dowiedziałem się, że nie ma tej płyty. To był dla mnie szok. Od razu zawiadomiłem policję. W tamtych czasach ksiądz Roman Kotlarz jako jeden z nielicznych miał odwagę stanąć publicznie w obronie robotników. W ciężkich czasach, kiedy brakuje pracy, powinien być szczególnie czczony i szanowany. Na tablicy pod jego popiersiem był napis, że jest męczennikiem sprawy robotniczej. Taki czyn jest skrzywdzeniem całej naszej parafii, bo stąd pochodził ksiądz i tu spoczywa.
Ten, kto ukradł tablicę zapewne dla metalu, z jakiego jest wykonana, dostanie za nią w skupie o wiele mniej niż wyniosą koszty przygotowania nowej.
- Dlatego koniemłockie stowarzyszenie "Przyszłość" wyznaczyło nagrodę 500 złotych dla tego, kto odda tablicę. Była ona wykonywana w Krakowie. Tam jest jej odlew - mówi ksiądz Paweł Cygan i dodaje, że jeśli starej płyty nie uda się odzyskać, nowa zostanie wykonana z innego materiału.
- Na pewno nikt z mieszkańców nie mógłby tego zrobić. Może nawet ktoś nie był świadomy co bierze, nie czytał napisu. Bo trudno sobie wyobrazić, że ktoś świadomie ukradł tablicę upamiętniającą księdza - mówił w niedzielę jeden z mieszkańców miejscowości. /akr/, /minos/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie