W marcu na Facebooku pojawiła się nowa konecka grupa, którą założył 32-letni Piotr Matyjaśkiewicz. “TAK dla kina w Końskich” z dnia na dzień zyskiwało coraz więcej przyjaciół. Z kilkunastu osób przystępujących do grupy liczba sympatyków wzrosła do dwóch tysięcy. To niemal jedna dziesiąta wszystkich mieszkańców Końskich.
– Byłem tym naprawdę zaskoczony – mówi Piotr Matyjaśkiewicz. – Nie sądziłem, że zyskam tak wielkie wsparcie. Ale to może oznaczać tylko jedno – kino w Końskich jest potrzebne. W miastach mniejszych od Końskich, jak choćby we Włoszczowie, kina radzą sobie całkiem nieźle. My musimy jeździć do Kielc czy Piotrkowa Trybunalskiego.
Trudno nie zgodzić się z Piotrem, tym bardziej, że w naszym mieście przez dziesiątki lat funkcjonowało kino. Upadło, gdy nowości filmowe błyskawicznie pojawiały się na kasetach video. A gdy w Polsce kinowy biznes zaczął się odradzać, Końskie w tym planie się nie znalazły. Nie mamy galerii handlowej, ani placówki kultury, w której, jak we włoszczowskim Domu Kultury, mogłoby funkcjonować kino. Przypomnijmy, że konecki dom kultury nie ma własnego lokum. “Egipcjanka” to własność prywatna. Zresztą, gdyby ktoś widział interes w budowie kina, powstałoby ono już dawno...
- Ale nam nie chodzi o tego typu kina – wyjaśnia Piotr Matyjaśkiewicz. – Wraz z z grupą osób zaangażowanych w naszą inicjatywę zakładamy stowarzyszenie, którego celem jest utworzenie, a potem także merytoryczna pomoc przy prowadzeniu kina - niewielkiego, studyjnego z dobrym repertuarem. Jestem pewny, że władze samorządowe mogą znaleźć odpowiednie lokum, nawet do generalnego remontu. Wiemy też, że na przysposobienie takiego obiektu można znaleźć pieniądze pozabudżetowe, na przykład z funduszy unijnych na remont i adaptację obiektu do takiego celu, czy też później, za pomocą organizacji pozarządowych.
I właśnie o tym rozmawiano w poniedziałek w koneckim magistracie, gdzie o możliwościach prowadzenia małego kina przekonywali także goście: Monika Kilian prowadząca kino “Paradox” w Krakowie i Karol Wittels prezes fundacji “Obserwatorium” z Warszawy.
Cieszy fakt, że władze miasta zechciały się z nami spotkać, oraz że miasto zauważa rosnącą wśród mieszkańców potrzebę zaistnienia w Końskich kina. Niestety, w świetle informacji uzyskanych od burmistrza, szanse zaangażowania się Urzędu Miasta w uruchomienie kina oceniam jako małe. Jako stowarzyszenie będziemy wciąż szukać rozwiązań i jednocześnie monitorować, czy władze miasta będą brały kino pod uwagę szkicując plany przeniesienia lub budowy nowej siedziby MGDK.
- Inicjatywa młodych ludzi bardzo nas cieszy – skomentował spotkanie wiceburmistrz Krzysztof Jasiński. – Tym bardziej, że widzą oni kino, które miałoby realizować wiele różnorodnych działań dla całych rodzin, seniorów, dzieci. Niestety, na razie nie potrafimy pokonać głównej przeszkody czyli braku jakiegokolwiek lokalu. Ale przyszłość przed nami. Być może będą możliwości na powstanie placówki kultury, w której znalazłoby się także miejsce na niewielkie kino.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?