Kupujący również woleli pozostać w domach i poczekać na korzystniejsze warunki do dokonania ewentualnych oględzin przed kupnem auta.
Problem mieli ci, którzy próbowali dojechać na giełdowy plac na "podwójnym gazie". Policjanci szczegółowo badali zarówno trzeźwość, jak i stan techniczny wjeżdżających samochodów.
- Nigdy nie jeżdżę po spożyciu alkoholu, więc nie miałem żadnych oporów przed poddaniem się badaniu - relacjonował Arkadiusz Majkowski.
Do Sandomierza na sobotnią giełdę samochodową przyjechało prawie tysiąc aut. Jednym z najdroższych samochodów na placu giełdowym było BMW 320 z 2006 roku, z silnikiem Diesla, za 79 tysięcy złotych. Uwagę zwracał nieczęsto spotykany na sandomierskiej giełdzie SAAB, model 9-5. Za ośmioletni pojazd właściciel chciał 23 tysiące złotych. Sporo osób zatrzymywało się także przy rocznym peugeocie 308. Samochód ten wyceniony został na 40,7 tysiąca złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?