Kor.

W życiu Irminy Stańkowskiej po ubiegłorocznych wyborach Miss "Lata z Radiem", w których zdobyła główny tytuł, wiel się zmieniło.

Śliczna nastolatka z Dąbrowy Rzeczyckiej niedaleko Stalowej Woli od razu jednak zaznacza, że nadal jest tą samą roześmianą, ale i skromną dziewczyną. - Na pewno nie przewróciło mi się w głowie - zaznacza Irmina. - Chociaż oczywiście zmieniło się nieco w moim życiu. Przede wszystkim nabrałam większej pewności siebie, pozbyłam się kompleksów. Nieoczekiwanie zrobiłam się też rozpoznawalna na ulicy, do dzisiaj zaczepiają mnie obce osoby. Po wyborach miałam wiele propozycji z regionu, by prowadzić różnego rodzaju imprezy. Ale raczej odmawiałam, bo chciałam skupić się na nauce, miałam maturę. Zdecydowałam się tylko pozować do zdjęć do kalendarza wydanego przez jedną z regionalnych firm. Ponadto byłam w jury wyborów "Mister Podkarpacia", poprowadziłam "Bal sportowca", organizowany przez "Echo Dnia".

Irmina w wyborach Miss "Lata z Radiem", jako nagrodę główną otrzymała samochód, "renault clio", co jak przyznaje, bardzo ułatwiło jej życie. - Mogłam spokojnie dojeżdżać do szkoły, do Liceum imienia Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli - śmieje się. - Jeździłam jednak ostrożnie w granicach przepisów, przejechanych mam już dziewięć tysięcy kilometrów. Po maturze Irmina została studentką Krakowskich Szkół Artystycznych na kierunku projektowanie mody. - Będę uczyć się tego, co kocham i chciałabym w życiu robić, nie mogło być więc już lepiej - cieszy się. - Studia są jednak kosztowne, potrzebne będę mi farby, materiały. Dlatego w wakacje podjęłam pracę w jednym ze sklepów w Stalowej Woli, by zarobić na studia i odciążyć trochę rodziców.