MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korona - Cracovia 2:0 w ostatnim sparingu przed ligą [VIDEO, zdjęcia]

Sławomir STACHURA
Daniel Gołębiewski ogrywa bramkarza Cracovii Krzysztofa Pilarza i zdobywa drugą bramkę dla Korony.
Daniel Gołębiewski ogrywa bramkarza Cracovii Krzysztofa Pilarza i zdobywa drugą bramkę dla Korony. Fot. Sławomir Stachura
W ostatnim sparingu przed inauguracją sezonu w ekstraklasie Korona pokonała na Arenie Kielc Cracovię Kraków 2:0 (0:0). Kielczanie zagrali w najmocniejszym składzie i można się spodziewać, że w zbliżonym ustawieniu rozpoczną ligowy mecz ze Śląskiem Wrocław, który odbędzie się w niedzielę 21 lipca na Arenie Kielc.

[galeria_glowna]

Korona Kielce - Cracovia Kraków 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Paweł Golański 67 min., 2:0 Daniel Gołębiewski 88.

Korona: Małkowski - Golański (74 Ivan Marković), Stano, Malarczyk, Lisowski - Vlastimir Jovanović, Artur Lenartowski - Sobolewski, Janota (83. Trojanowski), Kiełb (90.Piwowar) - Gołębiewski (90. Zawłocki).
Cracovia: Pilarz - Kuś (86 Struna), Żytko (86 Wełna), Kosanović, Marciniak - Steblecki, Dąbrowski (74 Szeliga), Straus (59. Nowak), Boljević (65. Zejdler), Ntibazonkiza (65. Dudzic) - Bernhardt (74 Budziński).

Kartki: żółte: Golański (Korona) - Ntibazonkiza (Cracovia). Widzów: 800.
Na ostatni sprawdzian przed ligą z beniaminkiem ekstraklasy trener Leszek Ojrzyński wystawił znacznie mocniejszy skład niż na wcześniejszy sparing z pierwszoligową Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Z rezerwowymi graczami był już jednak kłopot, gdyż ze względu na gorączkę wypadli Bartosz Kwiecień i Przemysław Trytko. Na zmiany wchodzili więc w samej końcówce młodzi Zawłocki i Piwowar oraz ci, którzy zagrali wcześniej z Niecieczą (Trojanowski i Ivan Marković). Ale trener Ojrzyński taki miał plan, by jak najdłużej dać pograć żelaznej jedenastce, gdyż w ostatnim tygodniu przed ligą nie ma już w planie żadnego sparingu i piłkarze będą mieli dość czasu, by się zregenerować.

- Każdy lubi wygrywać, więc jestem oczywiście zadowolony, że pokonaliśmy Cracovię. Byliśmy dziś skuteczni. Ale najważniejsze, że obyło się bez kontuzji. Nie wszyscy mogli dziś zagrać, bo gorączka dopadła Kwietnia i Trytkę, a także Kamila Kuzerę, który zdołał rozegrać tylko pół meczu z Niecieczą. Czy to ten skład, którym rozpoczniemy ze Śląskiem? Nie potrafię dziś na to pytanie odpowiedzieć, bo różne rzeczy mogą się jeszcze zdarzyć, także na treningach - przyznał po piątkowym sparingu Ojrzyński.
Kielczanie przez pierwsze 20 minut grali dobrze, ale potem dali się zepchnąć Cracovii na własną połowę, która w krakowskim stylu klepała piłkę, Na szczęście niewiele z tego wynikało.

Po przerwie Korona zadała dwa skuteczne ciosy, choć to Cracovia nadal częściej utrzymywała się przy piłce. Najpierw pięknie z rzutu wolnego z 18 metrów przymierzył Paweł Golański i Krzysztof Pilarz (były bramkarz Korony stojący w bramce Cracovii) nawet nie drgnął, a w końcówce po dalekiej wrzutce Ivana Markovicia, Daniel Gołębiewski ograł Pilarza, który wyszedł daleko w pole i skierował piłkę do pustej bramki.

- Jestem zadowolony, że ograliśmy Cracovię. To zespół dobrze operujący piłką, podobnie jak dwaj nasi pierwsi ligowi rywale, których będziemy podejmować na Arenie Kielc - Śląsk Wrocław i Wisła Kraków, więc sparing z tak grającym zespołem powinien zaprocentować. Były jeszcze mankamenty, ale mamy trochę czasu, by je wyeliminować - podsumował Paweł Golański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie