MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce inauguruje rundę wiosenną w Lubinie

Sławomir STACHURA [email protected] Dorota KUŁAGA [email protected]
Estończyk Sander Puri zadebiutuje dzisiaj w barwach Korony w ekstraklasie.
Estończyk Sander Puri zadebiutuje dzisiaj w barwach Korony w ekstraklasie. fot. Sławomir Stachura
W sobotę o godzinie 19.15 w Lubinie piłkarze Korony Kielce inaugurują piłkarską wiosnę. Grają z Zagłębiem, które im wybitnie nie leży. To jedyna drużyna w ekstraklasie z którą kielczanom nigdy nie udało się wygrać.

Andrzej Niedzielan, napastnik Korony:

Andrzej Niedzielan, napastnik Korony:

- Zdrowie mi dopisuje. Forma? O tym przekonamy się dopiero w czasie rundy wiosennej. Nie myślę o tym ile zdobędę bramek. Dla mnie zawsze liczy się kolejny mecz. Teraz jedziemy do Lubina po punkty, chcemy wygrać, bo mamy swoje cele do zrealizowania na wiosnę. Myślę, że drużyna jest dobrze przygotowana, już czujemy głód gry.

Relacja live z meczu Zagłębie - Korona od godziny 19. na www.echodnia.eu/pilka

Statystyki dla Korony w meczach z lubinianami są fatalne, ale trener Marcin Sasal nie przejmuje się tym. - Nie interesują mnie statystyki i nie ma co myśleć o bilansie z Zagłębiem - mówi trener Marcin Sasal. - Przed tym meczem, jak przed każdym innym interesuje nas tylko zwycięstwo. I nie boję się tego stwierdzenia, bo mamy zespół, który może w tej lidze wygrać z każdym. Wierzę, że w końcu zaczniemy dobrą passę z Zagłębiem, dobrze rozpoczniemy wiosnę i będziemy wracać z Lubina zadowoleni.

POPRAWIĆ MIEJSCE

Trener Sasal zdaje sobie sprawę z oczekiwań jakie są przed zespołem. - Stęskniliśmy się już wszyscy za rozgrywkami ligowymi, bo sparingi to przecież nie to samo. Jaki jest cel? Nie chcę składać konkretnych deklaracji. Po jesieni jesteśmy na czwartym miejscu w tabeli i chcemy to miejsce poprawić. I stać nas na to. Ale musimy też twardo stąpać po ziemi, bo w trakcie rozgrywek będą zdarzać się różne sytuacje. Jesteśmy przygotowani do walki i mentalnie i fizycznie. Czy martwi mnie dosyć wąska kadra ? Na pewno tak, bo odeszło więcej zawodników niż do nas przyszło. Postawiliśmy jednak na jakość a nie na ilość i z bramkarzami mam bardzo mocną "osiemnastkę" zawodników. Nie na wszystkich pozycjach mamy jednak wartościowych zmienników - dodaje szkoleniowiec, który największe braki ma w środku pomocy. Bo zostało praktycznie trzech graczy - Vlastimir Jovanović, Aleksandar Vuković i Grzegorz Lech.

POJECHAŁO TRZECH NOWYCH

Na mecz do Lubina piłkarze Korony ruszyli w piątek rano. W meczowej "osiemnastce" znalazło się trzech nowych graczy, ale pewny gry w wyjściowej "jedenastce" może być dziś chyba tylko Estończyk Sander Puri na prawym skrzydle (wypożyczony z greckiej Larissy). Na lewej stronie pomocy może dziś jeszcze zadebiutować Tomasz Lisowski (pozyskany z Widzewa Łódź), tylko jakiś uraz czy kartka Zbigniewa Małkowskiego mogą natomiast sprawić, by w bramce Korony stanął dziś Krzysztof Pilarz (Ruch Chorzów).

Wydaje się, że wyjściowa "jedenastka" nie będzie zbytnio różnić się od tej, którą Korona rozpoczynała sparing z ŁKS Łódź w Kielcach (1:2). - Mam już w głowie praktycznie gotowy wyjściowy skład, ale oczywiście go nie zdradzę, by nie ułatwiać zadania rywalowi. Mam jeszcze znaki zapytania na dwóch pozycjach - stwierdził Sasal i przyznał, że lekkim faworytem meczu jest Jednak Zagłębie. - Wcześniej grali dwoma ofensywnymi i jednym defensywnym zawodnikiem w środku, teraz trochę zmienili ustawienie. Będą groźni szczególnie u siebie i są lekkim faworytem. Ale my mamy doświadczony zespół i konkretny cel. Tak jak już wspomniałem interesuje nas zwycięstwo - dodał na koniec trener Sasal.
NIE TYLKO NIEDZIELAN

Problemy kadrowe ma natomiast Marek Bajor, trener Zagłębia. Z powodu kontuzji nie zagra między innymi Grzegorz Bartczak, a Mateusza Bartczaka zabraknie ze względu na zaległości treningowe. Ten ostatni był już jedną nogą w Arce Gdynia, ale ostatecznie umowy nie podpisał i wrócił do Zagłębia. Dodajmy, że piłkarz ten zdobył bramkę dla lubińskiej drużyny w meczu rundy jesiennej rozegranym na Arenie Kielc. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

Trener Marek Bajor największe dylematy ma z zestawieniem defensywy - na prawej stronie może postawić na Bartosza Rymaniaka albo Adriana Błąda, na lewej na Przemysława Kocota albo Fernando Dinisa. Dodajmy do tego, że niepewny jest występ Sergio Reiny.

Wiadomo, że gospodarze najbardziej obawiają się Andrzeja Niedzielana, najlepszego strzelca Korony. -Tak się składało, że Niedzielan często strzelał gole w meczach z Zagłębiem. Ale nie tylko na niego musimy uważać, bo inni zawodnicy w ofensywie też mogą być groźni, na przykład pozyskany Estończyk Sander Puri - mówił Marcin Broniszewski, asystent trenera Marka Bajora.

Przypuszczalne składy

Korona: Małkowski - Golański, Hernani, Stano, Mijailović - Puri, Jovanović, Vuković, Sobolewski - Edi Andradina - Niedzielan.

Zagłębie: Isailović - Rymaniak, Horvath, Stasiak, Kocot - Galkevicius, Wilczek - Pawłowski, Plizga, Abwo - Dokić.

Nie zagrają: Korona: Maliszewski (kontuzja). Zagłębie: G. Bartczak, Kapias, Costa (kontuzje), M. Bartczak (zaległości treningowe), niepewny jest występ Reiny i Kędziory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie