Korona Kielce zagra sparing z Ruchem Chorzów. Mecz będzie otwarty dla kibiców i dla mediów

Dla kieleckiego zespołu sobotni mecz będzie trzecim sparingiem w ramach przygotowań do rundy jesiennej w sezonie 2024/2025. Podopieczni Kamila Kuzery wciąż czekają jednak na pierwsze zwycięstwo, najpierw bowiem zremisowali 1:1 z Motorem Lublin, a następnie przegrali 0:3 z Radomiakiem Radom.

Więcej na temat tych dwóch meczów przeczytasz tutaj:

- Wynik w pełni oddaje to, co się działo. Radomiak zagrał tym, co ma najlepsze, a my wciąż sprawdzamy. Musimy jak najszybciej szukać stabilizacji drużyny, jak najszybszych ruchów i wzmocnień. Trzeba pracować dalej, robić swoje i czekać na to, co do nas przyjedzie. Myślę, że w następnym meczu będziemy szukali optymalizacji z tego, co mamy jakościowego. Dzisiaj wciąż musimy dzielić zespoły i rozkładać jakość. Będziemy jednak szli w kierunku większej stabilizacji. Musimy grać tym, co mamy najlepsze - powiedział po spotkaniu z Radomiakiem trener Kuzera.

W środowym meczu w Radomiu zagrali dwaj nowi zawodnicy, Japończyk Shuma Nagamatsu i pochodzący z Kurzelowa w powiecie włoszczowskim Konrad Matuszewski.

- Trener nas uczulał na to, że to jednak jest to Radomiak Radom i chcieliśmy ten mecz wygrać, bo to dla nas ważne. Mimo, że to sparing, to chce się zwyciężać, by budować dobrą atmosferę. W pierwszej połowie brakowało nam doskoku i odbioru piłki, Radomiak za łatwo wymieniał podania. Nie oceniam najlepiej swojego występu, uważam że jest sporo do poprawy. Jakbym miał znaleźć jakiś plus, to jest to że mamy jeszcze trochę czasu do początku ligi - powiedział na temat swojego nieoficjalnego debiutu w Koronie Matuszewski.

Starcie z Radomiakiem skomentował także obrońca kieleckiego klubu, Piotr Malarczyk

- Na pewno niekorzystny sparing pod względem wynikowym, ale pojawiło się także wiele mankamentów w grze. Radomiak pokazał grę dojrzalszą i bardziej odpowiedzialną - powiedział.

W sobotę 29 czerwca Korona zagra natomiast trzeci mecz sparingowy. Jej przeciwnikiem będzie spadkowicz z PKO BP Ektraklasy, Ruch Chorzów, a spotkanie będzie otwarte dla kibiców oraz dla mediów.

W sezonie 2023/2024 kielczanie grali z niebieskimi dwukrotnie. Pierwszy ich mecz zakończył się remisem 1:1 (bramki: Daniel Szczepan - Miłosz Trojak), a drugi żółto-czerwoni wygrali 2:0 (bramki: Robert Dadok samobójcza, Jewgienij Szykawka).

Ostatecznie chorzowianie zdobyli w całym sezonie 32 punkty i zajęli 17. miejsce w tabeli, co oznaczało spadek do pierwszej ligi rk po wywalczonym awansie. Korona zgarnęła o sześć oczek więcej i zajęła lokatę 14.