Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona po dramatycznym meczu pokonała Dolcan Ząbki i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski (wideo, zdjęcia)

Z Ząbek Dorota KUŁAGA [email protected], Kamil MARKIEWICZ
To był horror, na szczęście z happy-endem. Piłkarze Korony Kielce w dogrywce zdobyli czwartą bramkę, która zapewniła im zwycięstwo w meczu z Dolcanem Ząbki i awans do 1/4 finału Remes Pucharu Polski.
Korona po dramatycznym meczu pokonała Dolcan Ząbki i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski (wideo, zdjęcia)

Wtorkowy mecz w Ząbkach cieszył się dużym zainteresowaniem, oglądali go byli reprezentanci Polski - Dariusz Gęsior, Marek Citko i Cezary Kucharski oraz znani trenerzy, między innymi Stefan Majewski, który ostatnio pełnił funkcję selekcjonera drużyny narodowej i Mirosław Jabłoński.

SŁABO DO PRZERWY

Trener Marek Motyka, tak jak zapowiadał, dał szansę występu Piotrowi Malarczykowi. Zaczął on mecz na środku obrony, razem z Hernanim. W 10 minucie kielecka defensywa popełniła jednak prosty błąd, z którego skorzystał Marcin Stańczyk. Wymanewrował dwóch zawodników Korony, minął wybiegającego Zbigniewa Małkowskiego i skierował piłkę do pustej bramki. Wprawdzie w 30 minucie strzałem głową wyrównał Paweł Buśkiewicz, po dośrodkowaniu Pawła Sobolewskiego, ale decydujące słowo w tej części gry należało do gospodarzy. W 39 minucie nieporozumienie Malarczyka z Pauliusem Paknysem wykorzystał Sebastian Ziajka i strzałem w długi róg podwyższył na 2:1. W pierwszej połowie w grze Korony dominował chaos, w dodatku kielecka defensywa popełniała takie błędy, które nie powinny się zdarzać drużynie z ekstraklasy.

LEPIEJ W OFENSYWIE

Po przerwie na boisko nie wyszedł już Paknys, na środek obrony wrócił Jacek Markiewicz, a do gry trener Marek Motyka desygnował Zganiacza, Kiełba i Konona. Wejście tych zawodników wzmocniło siłę ofensywną kielczan i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 65 minucie ładnym strzałem z 20 metrów popisał się Cezary Wilk, a trzy minuty później trzecią bramkę dla Korony zdobył Jacek Kiełb, który technicznym strzałem pokonał Rafała Misztala. Ale Dolcan nie dawał za wygraną i wyrównał w 75 minucie - w sytuacji sam na sam Maciej Tataj ze stoickim spokojem posłał piłkę obok Małkowskiego. W 87 minucie kielczanie powinni jednak rozstrzygnąć losy spotkania - rzut karny wywalczył Paweł Kal, jego wykonawcą był Jacek Kiełb, ale na drodze do szczęścia i prawdopodobnie awansu stanęła poprzeczka.

WYMIANA CIOSÓW W DOGRYWCE

Mecz zakończył się remisem 3:3 i o awansie do kolejnej rundy decydowała dogrywka. Zespoły grały ofensywnie, raz po raz na polu karnym dochodziło do gorących sytuacji. Decydujący cios zadała Korona. Dośrodkował Jacek Kiełb, Ernest Konon przedłużył piłkę do Dariusza Łatki, a ten strzałem głową z kilku metrów pokonał Misztala. W końcówce do kieleckiej drużyny uśmiechnęło się szczęście. Dobre okazje do wyrównania (na pole karne Korony zawędrował nawet bramkarz Misztal) zmarnowali Tataj oraz Gabrusewicz i dzięki temu kielczanie mogli się cieszyć z awansu. Stadion w Ząbkach po raz drugi okazał się szczęśliwy dla Marka Motyki i jego podopiecznych.

Pierwsze spotkania 1/4 finału Remes Pucharu Polski odbędą się 16 i 17 marca, a rewanże 23 i 24 marca przyszłego roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie