MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korona przegrała z Dynamem Moskwa

Sławomir STACHURA
W drugim sparingu na Cyprze Korona Kielce zmierzyła się ze znanym zespołem Dynamem Moskwa, siódmym w rosyjskiej ekstraklasie. Podopieczni trenera Marcina Sasala przegrali tracąc bramkę po przerwie rzutu karnego.

Korona Kielce - Dynamo Moskwa 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Fiodor Smołow 63 z karnego.

Korona: Małkowski (46. Pilarz) - Markiewicz (46. Kuzera), Hernani (66. Malarczyk), Stano, Golański (46. Mijailović) - Puri (46. Sobolewski, 80. Bąk), Jovanović (66. Lech), Vuković, Ko-rzym (60. Maliszewski) - Edi (46. Postupalenko), Niedzielan (60. Tataj)

Dynamo: Gabułow - Cziczerin (46. Kowalczyk), Fernandez (46. Kołodin), Granat (46. Mijušković), Lomić (46. Tieriechow, 81. Chochłow) - Samiedow, Sapieta, Ropotan, Siemszow (46. Smołow) - Woronin (42. Jusupow), Kurányi (46. Kokorin).

PURI DAWAŁ SIĘ WE ZNAKI

Dynamo rozpoczęło w ataku ze znakomitymi napastnikami a są to reprezentant Ukrainy Andrij Woronin i były reprezentant Niemiec z obywatelstwami Panamy i Brazylii - Kevin Kurányi. Mimo mocnego składu rosyjskiej drużynie do przerwy nie udało się pokonać defensywy Korony. Defensywie Dynama duże kłopoty w pierwszej części meczu sprawiał za to Estończyk Sander Puri. Bramkowe okazje miał natomiast Maciej Korzym i jedną powinien wykorzystać.

Po przerwie trener Sasal dokonał w Koronie wielu zmian. Dynamo zdobyło zwycięską bramkę w 63 minucie z kontrowersyjnego rzutu karnego, podyktowanego za niby faul grającego po przerwie w bramce Krzysztofa Pilarza.

- W sumie fajny mecz, tylko ten karny to parodia. Idzie dośrodkowanie wzdłuż pola karnego, zderzają się napastnik z naszym bramkarzem, żaden nie dotyka piłki a sędzia wskazuje na jedenasty metr. My w sumie też zdobyliśmy bramkę po strzale Maliszewskiego, ale sędzia jej nie uznał. Wynik nie jest jednak najważniejszy. Graliśmy naprawdę poprawnie i z silnym rywalem nasza obrona spisywała się bardzo dobrze. Wygląda to coraz lepiej - mówił z zadowoleniem Marcin Sasal, trener Korony.

TESTOWANY POSTUPALENKO

W kieleckiej drużynie testowany był w tym spotkaniu Ukrainiec Anton Postupalenko. To niespełna 23-letni środkowy pomocnik, który jest wychowankiem Metalisty Charków. Wiosną minionego sezonu grał na zasadzie wypożyczenia do innego ukraińskiego klubu Zakarpatti Uzgorod, ale jesienią wrócił do Charkowa. Ma na koncie trzy mecze w młodzieżowej reprezentacji Ukrainy.

- Postupalenko nie był zadowolony ze swojego występu. Widać, że sporo umie, zwłaszcza jeśli chodzi o grę do przodu, gorzej z grą w defensywie i taktyką. Ale został wrzucony od razu na głęboką wodę. Będziemy mu się jeszcze przyglądać - stwierdził szkoleniowiec, który podkreśla, że brakuje mu właśnie środkowego pomocnika i napastnika.

- Jeśli te dwie pozycje wzmocnimy, to będzie już dobrze. Środkowych pomocników zostało nam trzech - Vlastimir Jovanović, Aleksandar Vuković i Grzesiek Lech, więc uzupełnienie o jeszcze jednego jest koniecznością. To samo dotyczy napastników. Potrzebujemy jeszcze wzmocnienia na tej pozycji. Zresztą jeśli chodzi o atak to w meczu z Dynamem Moskwa właśnie w ataku było chyba najsłabiej - mówi na koniec trener Marcin Sasal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie