[galeria_glowna]
Tak relacjonowaliśmy na żywo mecz Cracovia Kraków - Korona Kielce
Cracovia Kraków - Korona Kielce 3:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Klich 50, 2:0 Visnakovs 73, 3:0 Ntibazonkiza 81.
Cracovia: Kaczmarek - Struna, Nawotczyński, Kosanovic, Suart - Ntibazonkiza (85. Suvorov), Klich, Bartczak, Szeliga (70. Boljevic), Visnakovs - Dudzic (75. Masaryk).
Korona: Małkowski - Kuzera (42. Lech), Malarczyk, Stano, Lisowski - Korzym, Markiewicz, Jovanovic (53. Janczyk), Sobolewski - Edi Andradina - Tataj (58. Niedzielan).
Kartki: żółte: Boljevic (Cracovia). Sobolewski, Lisowski, Lech (Korona).
Sędziował: Robert Małek (Zabrze).
Widzów: 9 500.
Korona trzymała się jeszcze do przerwy i choć nie zagrażała gospodarzom, to w obronie ustrzegła się poważniejszych błędów. Ale już w drugiej połowie było bardzo źle a fatalne błędy defensywy na czele z bramkarzem Zbigniewem Małkowskim sprawiły, że kielczanie stracili trzy gole. A gospodarze odwrotnie. Na wiosnę jeszcze nie ponieśli porażki, przed tygodniem ograli u siebie Lecha Poznań 1:0, a teraz rozbili nasz zespół i udowodnili, że będą walczyć o utrzymanie.
To już ósmy kolejny mecz Korony bez wygranej, a zdobyła w nich zaledwie cztery punkty. Na wiosnę w czterech spotkaniach podopieczni trenera Marcina Sasala zdobyli tylko dwa, remisując z Zagłębiem Lubin 1:1 i Polonią Bytom 3:3. Do tego doszły dwie porażki - w Łodzi z Widzewem 1:3 i teraz z Cracovią. Porażająca jest też ilość straconych bramek. W trzech ostatnich spotkaniach Korona straciła ich aż dziewięć, choć grała z drużynami, które w naszej lidze nie są potentatami. Widać, że zespół jest w kryzysie i jeśli nie zacznie zbierać punktów to za kilka kolejek wyląduje na dalekiej pozycji w tabeli.
- Trzeba pogratulować gospodarzom. My chcieliśmy zagrać na zero z tyłu i udawało się to w pierwszej połowie. Po przerwie straciliśmy bramkę po rzucie wolnym. Będzie zmiana w bramce, bo musi być. Już przed tym meczem zastanawialiśmy się czy nie zmienić Małkowskiego. Dostał ostatnią szansę. Po przerwie graliśmy fatalnie i trzeba będzie wstrząsnąć zespołem - mówił po meczu Marcin Sasal, trener Korony.
- Cieszę się, że moja drużyna po ciężkim i zwycięskim meczu z Lechem przed tygodniem, stanęła dziś na wysokości zadania i wyszła na spotkanie zmobilizowana. To dało dobre efekty. Łukasz Nawotczyński? Widziałem kogo ściągam z Kielc. To lider mojej obrony i jestem z jego postawy bardzo zadowolony - stwierdził Jurij Szatałow, szkoleniowiec Cracovii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?