- Nikt nie che przyjechać i zrobić nam testu na koronawirusa. Powiedzieli nam, że możemy zgłosić się do szpitala na oddział zakaźny ale my tam nie chcemy jechać, bo jeżeli jeszcze nie jesteśmy chorzy to tam na pewno się zarazimy - mówili przerażeni mężczyźni.
Bracia od dwóch dni nie opuszczają swojego mieszkania w Kielcach przy ulicy Chęcińskiej. Tak opisali nam całą sytuację:
8 marca, kiedy byliśmy w Niemczech, do wynajmowanego mieszkania przyszedł syn naszej sąsiadki z pokoju obok. W sobotę, 14 marca chłopak telefonicznie poinformował nas, że testy na koronawirusa wyszły mu pozytywnie, byliśmy już wtedy w drodze do Polski. Od razu zaczęliśmy dzwonić, żeby się gdzieś zgłosić, żeby nie zarażać nikogo. Telefony nie odpowiadały więc zadzwoniliśmy na 112, a stamtąd nas przekierowano na jakąś infolinię, gdzie zapisali nasze dane, objawy i tym podobne. Na tym się skończyło. Dzwoniliśmy całą niedzielę i żadnego odzewu - nikt nas nie chce przebadać, kazali nam siedzieć w domu i to wszystko. Nikt się z nami nie kontaktuje. Dzwoniliśmy do sanepidu to nas ciągle zbywają albo nie odbierają. Mówią, że na razie się nie kwalifikujemy na żadne badania. Widocznie chyba dopiero jak będziemy w stanie agonalnym to ktoś się nami zainteresuje. Jeszcze raz podkreślam, że mieliśmy kontakt bezpośrednio z osobą, która zachorowała na koronawirusa. Podaliśmy numer telefon osoby zakażonej, żeby potwierdzili to w sanepidzie ale nikt nie dzwonił do tej osoby. Więc nie wiadomo co mamy robić
- napisał do redakcji Echa Dnia pan Dominik.
Rzecznik wojewody: - Prosimy o cierpliwość
O komentarz do sprawy poprosiliśmy rzecznika prasowego wojewody świętokrzyskiego, Ewę Łukomską.
- Może się zdarzyć, że numery powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych są przeciążone, dlatego prosimy o cierpliwość. Osoba, która szuka pomocy, ponieważ miała kontakt z osobą zakażoną i zauważyła u siebie niepokojące objawy może skontaktować się nie tylko ze stacją, ale i z lokalnym szpitalem zakaźnym, a także skorzystać z infolinii NFZ 800 190 590. Prosimy o wybieranie numerów telefonów zgodnie z ich przeznaczeniem – korzystajmy z linii informacyjnych z rozsądkiem, by nie blokować linii służących zgłaszaniu konkretnych przypadków.
Zamiast Sanepidu przyszła...policja
Kilka minut po naszym pierwszym telefonie w sprawie braci z Kielc, w poniedziałek około godziny 13 mężczyźni z ulicy Chęcińskiej poinformowali nas, że dostali telefon z sanepidu i najprawdopodobniej niedługo zostaną poddani testowi.
W poniedziałek wieczorem kolejny raz skontaktowaliśmy się z mieszkańcami ulicy Chęcińskiej w Kielcach. Okazało się, że niestety nie zostali poddani badaniom. -Tylko policja była przed chwilą. Funkcjonariusze kazali wyjść na balkon i się pokazać - wyjaśnili bezsilni mężczyźni.
W poniedziałek wieczorem kolejny raz skontaktowaliśmy się z mieszkańcami ulicy Chęcinskiej w Kielcach. Okazało się, że niestety nie zostali poddani badaniom. -Tylko policja była przed chwilą. Funkcjonariusze kazali wyjść na balkon i się pokazać - wyjaśnili bezsilni mężczyźni.
Zobacz także:Koronawirus w Świętokrzyskiem? [RAPORT NA BIEŻĄCO]
Ważne telefony: Koronawirus w Świętokrzyskiem. Gdzie dzwonić po pomoc i informacje? Ważne telefony
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Echa Dnia i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Jakie są objawy i jak się chronić? Zobaczcie
Zobacz też, jak prawidłowo myć ręce:
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?