Koronawirus kontra gmina Stąporków. Mniejsze dochody zablokują inwestycje?

- W związku z epidemią COVID-19 efekt załamania gospodarczego powodował mniejsze wpływy z podatków - mówi Łukasz Kłys, sekretarz gminy Stąporków. - Samorządy otrzymują pieniądze z tytułu PIT około półtora miesiąca później, czyli w maju z wynagrodzeń marcowych, a w czerwcu z wynagrodzeń kwietniowych. Na chwile obecną wiemy, że w dochody z tytułu podatki PIT w marcu mamy niższe o prawie 94 tysięcy złotych niż w marcu ubiegłego roku. To spadek prawie o 20 procent - wylicza i zwraca uwagę, że prawdziwe problemy mogą dopiero nadejść. - Największy spadek dochodów prognozujemy w czerwcu i lipcu, kiedy już w pełni będzie widoczny wpływ spadku zatrudnienia w kraju. Dochody z PIT – to zazwyczaj największe i najważniejsze wpływy ujęte w samorządowym budżecie. Dlatego też niższe wpływy z tego tytułu znacząco utrudniają realizację przyjętego budżetu - wyjaśnia Łukasz Kłys.

Sytuację pogarszają dodatkowy spadające dochody z tytułu podatku od nieruchomości. - Na chwilę obecną mamy mniejszy wpływ o około 10 procent w porównaniu do marca 2019 roku. Spodziewamy się też niższej ściągalności tego podatku - prognozuje sekretarz.

Nie oznacza to jednak, że już teraz wiadomo, że gmina szukając oszczędności, rezygnować będzie z inwestycji. - Ich
realizacja będzie zależeć od poziomu dochodów gminy. Na tą chwilę nic więcej powiedzieć nie można. Będziemy obserwować sytuację i na bieżąco podejmować decyzje - stwierdza Łukasz Kłys

Wiadomo jednak, że władze gminy już ponad miesiąc temu zrezygnowały ze wszystkich zaplanowanych imprez kulturalnych i rozrywkowych. Już wtedy Dorota Łukomska, burmistrz Stąporkowa tłumaczyła, że powodem takiej decyzji jest nie tylko troska o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców, ale też kwestie finansowe.