Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościół prowadzi kampanię na billboardach. Czy konkubinat to grzech?

Iza Bednarz [email protected]
Dawid Łukasik
"Konkubinat to grzech. Nie cudzołóż" - tej treści billboardy pojawiły się na ulicach w wielu miastach Polski. To kampania społeczna Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin.

Według Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin w konkubinacie żyje już ponad 640 tysięcy rodzin w Polsce. W ciągu ostatnich 10 lat liczba rodzin opartych na luźnym, nieusankcjonowanym w świetle prawa związku zwiększyła się w Polsce niemal dwukrotnie.

Nie dorośli do siebie

- Nie dorastamy do małżeństwa jako społeczeństwo - ocenia ksiądz Stanisław Król, diecezjalny duszpasterz osób rozwiedzionych i żyjących w związkach niesakramentalnych (bez ślubu kościelnego). - W tej chwili co trzecie zawierane małżeństwo rozpada się po trzech latach. Liczba wniosków do sądu biskupiego o stwierdzenie nieważności małżeństwa rośnie lawinowo. Ludzie nie chcą dłużej być ze sobą, bo boją się odpowiedzialności, nie są przygotowani do dochowywania wierności, idą na skróty przez związki na próbę - mówi. Uważa, że błąd popełniany jest w wychowaniu młodego człowieka i przygotowywaniu go do życia.

- Rodzina chyba dziś już nie uczy odpowiedzialności za siebie i swoich bliskich, dzieci we wszystkim się wyręcza, wszystko się im ułatwia, więc potem oczekują jako dorośli, że ich życie też będzie lekkie, łatwe i bez zobowiązań - uważa duszpasterz związków niesakramentalnych. Przyznaje, że związki na próbę napawają go obawą nie tylko ze względu na łamanie Dekalogu. - Patrząc na to ze zwykłego ludzkiego punktu widzenia, jak można czuć się bezpiecznie z osobą, która deklaruje: jestem z tobą tylko na próbę, pożyjemy, zobaczymy. To znaczy, że ten ktoś nie akceptuje nas w całości, nie daje nam całego siebie, zostawia sobie furtkę, żeby mógł uciec, kiedy mu się znudzi - tłumaczy.

Kursy przedmałżeńskie

Ksiądz Rafał Dudała, duszpasterz środowisk akademickich diecezji kieleckiej, przyznaje, że luźne, nieusankcjonowane prawem cywilnym ani kościelnym związki zdarzają się coraz częściej wśród młodych ludzi, dopiero wkraczających w dorosłe życie. - Dla osoby wierzącej, kierującej się w życiu Dekalogiem to jest grzech. Może tu należałoby postawić pytanie, w co tak naprawdę wierzą Polacy? - zastanawia się.

Fundamentami chrześcijańskiej moralności jest wiara, więc zamiast apelować do moralności, należy zaapelować do podstaw - mówi.

W ocenie duchownych jedno nie ulega wątpliwości: Kościół musi zmierzyć się z formacją młodych do życia małżeńskiego. - Potrzebna jest intensywna praca duszpasterska z młodymi ludźmi. Być może zamiast dziesięciu małżeństw zawieranych naprędce bez zastanowienia i głębszego przygotowania zostaną zawarte dwa, ale te dwa przetrwają - mówi ksiądz Król.

Dekalog kontra szynka

Andrzej Kościołek, doktor socjologii na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach, nie spodziewa się, żeby kampania billboardowa zmieniła tendencje społeczne. - Raczej potraktowałbym to jako memento, że są takie wartości jak Dekalog. Ci, którzy żyją już w konkubinacie, raczej swojego życia nie zmienią pod wpływem tego przekazu - mówi.
Przypomina, że Polska ma jeden z najwyższych w Europie wskaźników rozwodów. Rozpada się u nas 33 procent małżeństw. Rocznie sądy biskupie stwierdzają kilkaset przypadków nieważności zawartych małżeństw. - Tu potrzebna jest edukacja, jak budować trwały, dojrzały związek - podpowiada. - A sama kampania? Trochę razi mnie umieszczanie treści przykazania w tym samym miejscu, co ceny szynki w supermarkecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie