MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kradzież i profanacja w kościele w Solcu-Zdroju

Dorota Kułaga Michał Nosal
freeimages.com
Ktoś okradł kościół w Solcu-Zdroju i sprofanował hostię. To największe świętokradztwo, jakiego można dokonać w kościele. Nie zdarzyło się od lat. Mszę w okradzionej świątyni odprawi w niedzielę biskup kielecki Jan Piotrowski.

- Złodziej działał nocą z niedzieli na poniedziałek. Wdrapał się na płaski daszek, wybił witrażowe okno znajdujące się nad wejściem, na wysokości około 12 metrów i przez nie dostał do świątyni - opowiada Tomasz Piwowarski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.

Hostia wykradziona z tabernakulum

W poniedziałkowy ranek msza święta zaplanowana była na godzinę 7.30.
- Organista przybiegł zdyszany z chóru i powiedział, że jest dziura w witrażu. Pomyślałem, że może jakiś łobuz rzucił kamieniem - opowiada ksiądz Mirosław Tomasik, proboszcz parafii świętego Mikołaja w Solcu-Zdroju. Razem z wikariuszem postanowił odprawić mszę, a później sprawdzić, co się stało. - W czasie udzielania komunii przyszedł prefekt i powiedział, że w tabernakulum nie ma dużej hostii, została wyjęta. Po mszy siostra zakonna przybiegła i powiedziała, że małe hostie są rozrzucone w różnych miejscach w kościele. Wtedy zorientowaliśmy się, że było to włamanie z profanacją Najświętszego Sakramentu - mówi duchowny.

Skarbona wyrwana ze ściany, nóż i krzyż

W kaplicy Matki Bożej na bocznym ołtarzu z małych hostii ułożony był krzyż. - Zaczęliśmy się rozglądać, czy nie ma innych szkód w kościele. I znaczących nie było. Przeszliśmy do przedsionka, gdzie była skarbonka. Wierni wrzucali tam ofiary, między innymi za czasopisma. Okazało się, że skarbony nie ma. Została wyrwana ze ściany. Na jej miejscu był mały krzyż, wyrwany z różańca z kaplicy Matki Bożej, połączony z dużym nożem zabranym z zakrystii, służącym kościelnemu do różnych prac. Krzyżyk z nożem były ułożone w kształt krzyża świętego Andrzeja, a więc greckiej litery X - dodaje ksiądz proboszcz Mirosław Tomasik.

Przez lata nic złego się nie działo, aż do tej nocy

Ksiądz zawiadomił policję i kurię diecezjalną. - Pierwszy raz spotkałem się z takim zdarzeniem i daj Boże, żeby po raz ostatni. Tu zawsze był spokój. Kościół jest otwarty dla wiernych, kaplica Matki Bożej jest otwarta przez cały dzień. Jest dużo kuracjuszy, którzy przychodzą, modlą się. Przez dziesięć lat, jak jestem proboszczem, nic się tu nie działo - mówi ksiądz proboszcz Mirosław Tomasik.

W niedzielę nabożeństwo przebłagalne

Biskup Jan Piotrowski, ordynariusz diecezji kieleckiej wystosował w środę komunikat do wiernych. Można go znaleźć na oficjalnej stronie internetowej diecezji. Napisał w nim między innymi: "Dla nas wierzących Eucharystia jest największą świętością i Jej profanacja napełnia nas wielkim bólem. W najbliższą niedzielę, 11 stycznia, we wszystkich parafiach diecezji, po każdej mszy świętej, odśpiewamy suplikacje przed wystawionym Najświętszym Sakramentem".
Poruszony zdecydował, że osobiście weźmie udział w nabożeństwie ekspiacyjnym, czyli modlitwie przebłagalnej za grzechy.
- Ksiądz biskup w niedzielę o godzinie 8 odprawi u nas mszę i nabożeństwo ekspiacyjne - wyjaśnia ksiądz Mirosław Tomasik.

Zostawili dowody na to, jak złymi są ludźmi

- Doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu, który dla nas wierzących jest świętością, w nim ukryte jest bóstwo Jezusa. Nie przypominam sobie, żeby w ostatnich latach było u nas takie zdarzenie. Były włamania i kradzieże w kościołach, ale nie było profanacji Najświętszego Sakramentu. A tu człowiek dokonał ataku na świętość - komentuje Marian Florczyk, biskup pomocniczy diecezji kieleckiej i dodaje: - Skoro sprawca, czy sprawcy weszli przez okno na wysokości 12 metrów, musieli być wysportowani i zdeterminowani. Zostawili ślady zbezczeszczenia i dowody na to, jakimi są złymi ludźmi. Widać, że ich głównym celem nie była kradzież, tylko profanacja Eucharystii. Jest to bardzo przykre dla nas wszystkich, bo w każdej religii szanuje się miejsca święte i symbole kultu religijnego.

Kolejne włamanie w ciągu kilku dni

Łączne straty po włamaniu oszacowano na 600 złotych. Przypomnijmy, to w krótkim czasie drugie włamanie w Solcu-Zdroju. W zeszłym tygodniu nocą z czwartku na piątek ktoś włamał się do kwiaciarni i wykradł 30 złotych. Stróże prawa nie wykluczają wariantu, że za oba przestępstwa może być odpowiedzialna ta sama osoba.

Policjanci proszą o kontakt osoby, które nocą z poniedziałku na wtorek zaobserwowały coś podejrzanego dziejącego się w okolicach kościoła w Solcu-Zdroju. Dzwonić można do dyżurnego buskiej komendy pod numer 41-378-92-05 lub 997.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu BUSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie