Krasocin opuszcza Związek Gmin Ziemi Włoszczowskiej. Wójt nie wyklucza jednak powrotu [ZDJĘCIA]

Sytuacja taka wymaga opracowanie nowego statutu Związku Gmin Ziemi Włoszczowskiej. Ale najpierw z projektem musi zapoznać się wojewoda świętokrzyski. Ma na to 30 dni. Przypomnijmy, że pierwszy statut stowarzyszenia gmin powiatu włoszczowskiego został ogłoszony jeszcze przez wojewodę kieleckiego 10 maja 1993 roku, a ostatnia zmiana statutowa była wprowadzana w 2014 roku.

- Wszystko więc wskazuje na to, że formalnie Krasocin przestanie być członkiem Związku dopiero w przyszłym roku, kiedy uchwała o wykreśleniu zostanie ogłoszona w Dzienniku Urzędowym Województwa Świętokrzyskiego. Wówczas Związek Gmin Ziemi Włoszczowskiej rozliczy się z tą gminą, oczywiście finansowo - mówi Iwona Boratyn, rzecznik prasowy Urzędu Gminy Włoszczowa.

Odejście Krasocina nie oznacza rozpadu Związku. Prezes Związku i jednocześnie burmistrz Włoszczowy Grzegorz Dziubek zapowiedział w czwartek, że stowarzyszenie gmin może sięgnąć po samorządy, które w przeszłości tworzyły powiat. Wymienił choćby Lelów, Szczekociny czy Przedbórz. - Ziemia włoszczowska to obszar kulturowo, gospodarczo i historycznie znacznie szerszy niż na obecnej mapie administracyjnej. Może w przyszłości pozwoli to na powiększenie granic naszego powiatu - powiedział burmistrz Włoszczowy i podziękował gminie Krasocin za pracę, także w imieniu swoich poprzedników.

Z kolei wójt Krasocina Ireneusz Gliściński, wiceprezes Związku Gmin Ziemi Włoszczowskiej, po tych słowach Grzegorz Dziubka nie wykluczył powrotu Krasocina do Związku. - Nie mówimy, że nie wrócimy - stwierdził. Na pożegnanie przewodniczący Zgromadzenia Związku Gmin Ziemi Włoszczowskiej Grzegorz Dudkiewicz życzył gminie Krasocin rozwoju i sukcesów.

Ani w uchwale intencyjnej, ani podczas czwartkowych obrad Zgromadzenia nie padły przyczyny rozstania gminy Krasocin ze Związkiem Gmin Ziemi Włoszczowskiej. - Nie pytamy, szanujemy wybór - powiedział przewodniczący Dudkiewicz.