- Alit przypomina mi Czarnych Połaniec, w których też grałem. Dobra organizacja, fajne warunki do trenowania, ekstra atmosfera w drużynie. Można się skupiać na grze. Chciałbym pomóc drużynie w osiąganiu jak najlepszych wyników, no i poprzeć to golami i asystami. Nie zrezygnowałem z ambicji o występach na wyższym poziomie, a droga do tego wiedzie przez czwartą ligę świętokrzyską – mówi Krystian Sornat, zawodnik mający w CV juniorskie drużyny Korony Kielce, rezerwy żółto-czerwonych, Lechię Tomaszów, Nidę Pińczów, Wisłę Sandomierz, Czarnych Połaniec, Naprzód Jędrzejów, Alit Ożarów. Sporo tych klubów jak na 23-latka, który kiedyś marzył o podbiciu Korony.
– Nie zostałem nigdy zaproszony na trening pierwszej drużyny w Koronie, choć wyróżniałem się w juniorach. Dawałem z siebie wszystko, liczyłem na szansę, lecz jej nie dostałem. Musiałem więc się tułać po innych klubach. Trafiałem w swojej przygodzie na dobrych trenerów. Marek Szabla, Rafał Stefański, Mikołaj Pełka, Marek Graba, Michał Gębura, Paweł Czaja, Kamil Kuzera, nikogo nie chciałbym pominąć. W Lechii prowadził mnie dawny zawodnik Widzewa, Bogdan Jóźwiak. Nie widział mnie w pierwszym składzie, ale dużo się nauczyłem. W Nidzie dużo dała mi współpraca z Pawłem Wijasem, w Wiśle Sandomierz z Dariuszem Pietrasiakiem i Rafałem Wójcikiem, w Czarnych Połaniec z Krzysztofem Łętochą, który stamtąd trafił do Stali Rzeszów. Ciekawym szkoleniowcem jest Dariusz Kozubek, który prowadził mnie w Naprzodzie. Tam nie były za dobre wyniki, ale mi się jakoś grało fajnie, mogłem dryblować co lubię, cieszyłem się futbolem. Tak samo cieszę się nim w Ożarowie u trenera Pawła Rybusa, a jak mówiłem naprawdę dysponujemy mocnym składem. Pragniemy zająć jak najwyższe miejsce w tym sezonie, a w każdym spotkaniu chcemy dominować, atakować. O to przecież chodzi w piłce nożnej – opowiada Krystian Sornat, znany ze swoich umiejętności technicznych. Sam pewnie zdaje sobie sprawę, że popełnił wiele błędów, ale cały czas piłka daje mu frajdę i przyjemność.
– Mam wiele do udowodnienia, też samemu sobie. Piłka nożna to wspaniała dyscyplina sportu, a ja jestem przekonany, że nie powiedziałem w niej ostatniego słowa. Wiem co robiłem źle, wiem w czym tkwią moje rezerwy i… skupiam się na najbliższych meczach. Na boisku muszę pokazać prawdziwą wartość, tak, by jak najszybciej wybić się do wyższej ligi – kończy Krystian Sornat.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?