- Tańcem chciałem dotrzeć do ludzi i pokazać emocje, które siedzą w nas wszystkich. Udało mi się to poniekąd i bardzo się z tego cieszę - wyznał Krzysztof Jaros w studio Dzień Dobry TVN. Młody tancerz przyznał też, że po finale niewiele spał, bo do późnej nocy rozmawiał ze swoją trenerką Anną Budnicką.
Tancerz opowiedział telewidzom, że jego przygoda z tańcem zaczęła się już w przedszkolu... Jako 5-latek występował z okazji Dnia Matki i już wtedy sam przygotował na tę okazję choreografię. Jego talent zauważyła mama, która wraz z tatą mocno wspiera swojego syna. - Oni zawsze byli ze mnie dumni. Zawsze czułem ogromne wsparcie. Dla nich to było wyjątkowe, że odkrywam się w tym tańcu i widzą moją pasję. Jestem im wdzięczny za wiele - mówił Krzysztof.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?