Industria Kielce wygrywa w Norwegii. Krzysztof Lijewski docenił dyspozycję Wałacha
"Żółto-biało-niebiescy" wygrali w Norwegii, ale zagrali dwie różne połowy meczu. W pierwszych 30 minutach ich przewaga nie podlegała żadnym wątpliwościom, a kielczanie skutecznie punktowali przeciwnika. Tuż po przerwie, krajobraz gry zmienił się na korzyść gospodarzy, którzy doskoczyli z wynikiem na dwie bramki.
Pierwsze 30 minut zagraliśmy wręcz koncertowo. Zwłaszcza ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy graliśmy rewelacyjne. W drugiej części chyba trochę zostaliśmy myślami w szatni, sądząc, że duża przewaga wystarczy nam, żeby wygrać. Gospodarze wrzucili jednak kolejny bieg i byli bardzo zdeterminowani. My natomiast graliśmy trochę bojaźliwie w obronie, wiele do życzenia pozostawiała także nasza gra w przewadze. Zrobiliśmy za dużo błędów, przez co rywale prawie wrócili do gry. Na szczęście wytrzymaliśmy jednak ciśnienie z ich strony.
- podsumował mecz Krzysztof Lijewski.
Bardzo dobrą dyspozycje w bramce pokazał Miłosz Wałach, który zastępuje między słupkami kontuzjowanego Andreasa Wolffa. Polak odbił wiele ważnych piłek, a jego dobra dyspozycja znacząco pomogła w zainkasowaniu kompletu punktów w Trondheim.
Czuję się bardzo dobrze. To był fajny mecz! Cieszę się bardzo, bo presja, jaka nam towarzyszyła była ogromna. Spadł nam kamień z serca, bo tydzień temu przegraliśmy z Aalborgiem i teraz chcieliśmy się odbić. Graliśmy przed niesamowitą publicznością, dało się odczuć liczbę kibiców na trybunach. Zagraliśmy bardzo dobrą pierwszą połową i opanowaliśmy sytuację w końcówce drugiej części, co dało nam wygraną. Ja też odczuwałem presję przed meczem, zwłaszcza, że miałem w głowie swój występ z Aalborgiem. Chciałem tutaj zagrać na bardzo fajnym poziomie. Udało się zwłaszcza w pierwszej połowie. Cieszę się, że odbiłem ważną piłkę w końcówce.
- mówił usatysfakcjonowany ze swojej gry Miłosz Wałach.
Jego starania docenił Krzysztof Lijewski, który nie krył zadowolenia z dyspozycji swojego podopiecznego. -Miłosz zawsze miał potencjał, żeby być bardzo dobrym bramkarzem i dziś to potwierdził. 13 obron i 31% skuteczności przez całe 60 minut to bardzo duże jak na jego doświadczenie i wiek. To pokazuje, że ma on papiery na wielkie granie - podsumował asystent Talanta Dujszebajewa.
Kolejny mecz kielczan w Lidze Mistrzów odbędzie się w środę z PSG Handball. Potyczka z mistrzem Francji rozpocznie się o godzinie 18:45 w Hali Legionów.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?