KSS Kielce - AZS Politechnika Koszalin 33:28 (pełna relacja, zdjęcia)

[galeria_glowna]

Paweł Tetelewski, trener KSS:

Paweł Tetelewski, trener KSS:

- W pierwszej połowie rzeczywiście było trochę nerwów, ale w przerwie w szatni powiedzieliśmy sobie, co trzeba poprawić, że trzeba grać spokojniej i dało to efekt. Dziewczyny zasłużyły na pochwałę. Nie spodziewałem się tak dobrego początku sezonu, ale nie wpadamy w euforię. Pracujemy.

W meczu ekstraklasy szczypiornistki KSS Kielce dosyć łatwo pokonały akademiczki z Koszalina 33:28 (17:15). Najskuteczniejsze w kieleckiej ekipie były Paulina Piechnik (8 bramek) i Katarzyna Grabarczyk (7). Ta pierwsza została wybrana najlepszą zawodniczką w swojej drużynie.

KSS Kielce: Wawrzynkowska, Staś, Hibner - Grabarczyk 7, Syncerz 3, Lalewicz, Piechnik 8, Młynarczyk, Paszowska 5, Drabik 5 (3 k), Skrzyniarz 5, Nowak, Olszowa, Wodniak. Kary - 4 min.

AZS Politechnika Koszalin: Shywerska, Morawiec - Kobyłecka 3, Bilenia 4, Dworaczyk 8, Chmiel 3, Odrowska 2, Goprowska 1, Dąbrowska 1, Matuszczyk 6, Rybicka, Nowicka. Kary 4 min.

Sędziowały: Urszula i Małgorzata Gutowskie z Krakowa. Widzów: 300.
Przebieg: 1:0, 2:1, 3:2, 4:4, 5:5, 5:6, 6:7, 7:8, 9:10, 10:12, 10:13, 12:13, 13:13, 13:14, 13:15, 17:15. 18:15, 19:15, 19:16, 21:16, 22:18, 23:19, 25:20, 25:21, 26:21, 26:22, 26:24, 27:24, 27:25, 29:25, 30:26, 32:26, 33:27, 33:28.

TROCHĘ NERWÓW PRZED PRZERWĄ

Kielczanki, które przed tygodniem sensacyjnie zremisowały w Lubinie z Zagłębiem 25:25 na inaugurację rozgrywek, w pierwszym meczu w Kielcach potwierdziły dobrą formę. Zaczęły jednak trochę nerwowo w ataku pozycyjnym, zmarnowały też kilka kontr. Być może zdeprymowała je dosyć liczna widownia i spora liczba VIP-ów, którzy przed meczem odbierali pamiątkowe statuetki z rąk prezesa Marka Rolaka za okazywaną pomoc klubowi. W każdym razie akademiczki z Koszalina DŁUGO trzymały się dzielnie i kielczankom nie udawało się odskoczyć na więcej niż dwie bramki (4:2 w 8 minucie), a gdy po dwóch rzutach Tatiany Bileni w 23 minucie przyjezdne wyszły na prowadzenie 13:10, debiutujący przed kielecką publicznością w roliu trenera zespołu Paweł Tetelewski był mocno niezadowolony.

Paulina Piechnik, KSS:

Paulina Piechnik, KSS:

- Błędy zawsze się zdarzają, ale dziś wygrałyśmy pewnie i nie ma co mówić o jakichś błędach. Co zmienił w naszej grze nowy trener? To zupełnie inny zespół niż ten z poprzedniego sezonu. Gramy lepiej i inaczej. A to, że początek tych rozgrywek mamy w sumie bardzo dobry, to zasługa trenera.

- Graliśmy wtedy trochę za nerwowo i za łatwo oddawaliśmy rywalkom piłkę - oceniał po meczu szkoleniowiec KSS.

Niemoc nie trwała jednak długo i po dwóch rzutach Katarzyny Grabarczyk gospodynie doprowadziły do stanu 12:13. Wprawdzie rywalkom jeszcze raz udało się wyjść na dwubramkowe prowadzenie w 26 minucie (13:15), ale w tej części gry bramki już nie rzuciły, za to kolejne udanie interwencje w bramce KSS miała Marta Wawrzynkowska a dwie szybkie kontry w ostatniej minucie pierwszej połowy wykończone przez Grabarczyk dały kielczankom dwie bramki przewagi.

PIECHNIK SHOW

Po przerwie wynik praktycznie ani raz nie był już zagrożony, a to sprawą świetniej postawy Pauliny Piechnik, która rozpoczęła drugą część efektowną bramką, a potem zdobyła ich jeszcze pięć zostając, najskuteczniejszą zawodniczką KSS. W drużynie przyjezdnych kroku dotrzymywała jej Joanna Dworaczyk, lecz nie miała takiego wsparcia w koleżankach, jakie miała Piechnik i kielczanki odniosły w sobotę pewne zwycięstwo, prezentując momentami świetną grę. I nie przeszkodziło im nawet to, że zagrały bez kołowej Mileny Kot, która w piątek wylądowała w szpitalu po zatruciu pokarmowym. Na szczęście wszystko jest już w porządku.