KSS Kielce bliskie utrzymania w ekstraklasie!

Marek Smolarczyk, trener KSS:

Marek Smolarczyk, trener KSS:

- Gdybyśmy zagrali w pełnym zestawie, pewnie wygralibyśmy spokojnie, a tak to były nerwy. Mecz nie był ładny, ale była wielka walka i za to dziękuję dziewczynom. Pamiętajmy, żeby nie być zbyt pewnymi swego przed rewanżem.

Pogoń Handball Szczecin - KSS Kielce 27:28 (11:12).
KSS: Kawka, Wiekiera - Olejarczyk, Muchocka 4, Łutaj 1, Woźniak 5, Osiak 4, Młynarczyk, Kot 9, Lalewicz, Grabarczyk 2, Rosińska 3. Kary: 10 minut.

Pogoń: Adamska - Huczko 6, Dutkowska 1, Kucharska, Cińcio 1, Słowik 2, Dyszewska 3, Stafanowicz 4, Szymczak 1, Piontke 3 (2), Gryglicka 6. Kary: 0 minut.

Sędziowali: M. Majchrowski (Gdańsk) i W. Chmielecki (Kwdzyn). Widzów: 450.

Można zagrać bez swoich trzech podstawowych rozgrywających, nie rzucić żadnego z trzech karnych i wygrać pierwszy raz w tym sezonie na wyjeździe? Można, jeśli się wykaże taką ambicję, jak w środę dziewczyny z KSS. Kielczanki, grające bez kontuzjowanych Aleksandry Pokrzywki (być może zagra w rewanżu), Marii Giedroit (kontuzja na ostatnim treningu przed wyjazdem) i Liny Abramauskaite (nie wróciła z Litwy) zrobiły duży krok ku utrzymaniu w ekstraklasie, pokonując szczecińskiego pierwszoligowca.

- Wyszedłem z hali cały mokry, emocje były ogromne! - mówił kierownik drużyny KSS, Marcin Janiszewski. Kielczanki dobrze rozpoczęły mecz, "pociągnęły" kontrę i w 16 minucie wygrywały 9:5. Potem jednak szczecinianki wyłączyły Martę Rosińską i zaczęły odrabiać straty. A w 46 minucie prowadziły nawet różnicą dwóch bramek - 20:18. W końcówce oba zespoły prowadziły na zmianę, ostatnia zmiana należała jednak do gości. Bardzo dobry mecz rozegrała na kole Milena Kot (9 bramek), zaskakująco dobrze na lewym rozegraniu zaprezentowała się młoda Izabela Woźniak (5 trafień).

Mecz rewanżowy odbędzie się w najbliższą niedzielę o godzinie 16 w hali przy ulicy Krakowskiej w Kielcach. W przyszłym sezonie w ekstraklasie zagra drużyna, która będzie lepsza w dwumeczu.