Od kilku miesięcy finansowa sytuacja klubu mistrzyń Polski jest dramatyczna. Zawodniczki mają niewypłacone pensje, klub nie płaci za ich mieszkania. Jeśli nie zdarzy się cud, zespół wkrótce zostanie wycofany z rozgrywek, a dzisiejszy pojedynek może być dla nich ostatnim. Bieda odbiła się na pewno na wyniku poprzedniego meczu w Piotrkowie, lublinianki przegrały z drużyną trenera Roberta Nowakowskiego, Piotrcovią 29:30.
- Nie liczę na to, że z tego powodu dostaniemy jakieś odpuszczenie od zespołu z Lublina. Wręcz przeciwnie, jeśli to będzie jego ostatni mecz, to lublinianki zrobią wszystko, żeby wysoko wygrać - uważa trener KSS Zdzisław Wąs.
W jego zespole chora jest Aleksandra Pokrzywka, która chce zagrać, ale nie wiadomo, czy będzie mogła. Problem jest także z Liną Abramauskaite, która wyjechała na Litwę, zdawać egzaminy na uczelni. Miała wrócić do Kielc dzisiaj nad ranem. - Boję się, że będzie nieprzytomna po całonocnej podróży. Ale na pewno w Lublinie nie wywiesimy białej flagi - dodaje trener Wąs.
Kielczanki jadą do Lublina podbudowane sobotnim zwycięstwem nad wyżej notowanym rywalem, AZS Politechniką Koszalin 30:24.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?