Kto odbuduje wieżę na Świętym Krzyżu? Są kłopoty z pieniędzmi

Inwestycja jest częścią II etapu projektu Centrum Tradycji i Turystyki Gór Świętokrzyskich, dlatego gmina ogłasza przetarg i zdobywa fundusze na ten cel, a klasztor musi wygospodarować część własnych pieniędzy na realizację zadania.

I z tym właśnie był problem. Bo już po ogłoszeniu przetargu, jesienią ubiegłego roku gmina dopytała się, kto ma płacić podatek VAT. Okazało się, że partner czyli zakon oblatów musi pokryć nie tylko 15 procent kosztów inwestycji, ale także zapłacić całość podatku VAT. Tak wyjaśnił dyrektor Izby Skarbowej w Łodzi, do którego zwrócono się po interpretację przepisów. Zakonnicy takiej sumy nie mieli. Gmina także nie dysponowała funduszami na ten cel. - Nie mieliśmy innego wyjścia jak przetarg unieważnić i ogłosić go ponownie - informuje wójt Bielin Sławomir Kopacz. - Już to zrobiliśmy. Otwarcie ofert nastąpi na początku marca i miejmy nadzieję, że tym razem uda się wybrać wykonawcę.

Jak informuje superior Sanktuarium na Świętym Krzyżu ojciec Zygfryd Wiecha, rekonstrukcja zakłada wykorzystanie, istniejących do dziś kamiennych elementów wieży - zniszczonej przez wojska austriackie w 1914 roku. W przyszłym roku wypada setna rocznica jej zburzenia przez Austriaków.

Nowy blask zyska także wirydarz, czyli przyklasztorny ogród. Jego konserwacja obejmie elewację, posadzkę z kamiennych płyt i kostki kwarcytowej. Modernizacji zostanie poddany także dziedziniec wewnętrzny klasztoru a przy okazji przeprowadzone zostaną badania archeologiczne. Znajdująca się na dziedzińcu studnia zostanie odczyszczona, zrekonstruowany kołowrót i pokrywa. Zakończenie prac przewidziano na koniec maja przyszłego roku.