Kto powalczy o fotel prezydenta Skarżyska?

Agnieszka Schmeidel z Lewicy to jedyna oficjalnie ogłoszona kandydatka do prezydenckiego fotela. Ale na politycznej giełdzie pojawia się pięć innych nazwisk. Kto wystartuje - dowiemy się wkrótce.

Jesienią wybory samorządowe. Po raz kolejny będziemy wybierać lokalne władze. Radnych - po raz pierwszy w jednomandatowych okręgach wyborczych, oraz szefów gmin. Kto będzie kandydatem na prezydenta stolicy powiatu skarżyskiego? Dziś prezentujemy nasze typy.

Wiadomo, że Skarżysko - Kamienna ma poważne długi, nierozwiązany problem oświaty i wysokiego bezrobocia. Według powszechnej opinii najbliższa kadencja będzie trudnym czasem leczenia finansów i niepopularnych decyzji. A za progiem kolejne rozdanie unijnych funduszy. Żeby z nich korzystać, trzeba mieć pieniądze na własny udział w inwestycjach. Mimo to chętnych do rządzenia miastem nie brakuje.

Lewica ogłosiła

Jako pierwszy swojego kandydata ujawnił Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jest nim Agnieszka Schmeidel, doktor nauk ekonomicznych, specjalistka w zarządzaniu finansami samorządów i pozyskiwaniu unijnych funduszy. Zapowiada większy udział obywateli w rządzeniu (stworzenie pomocniczych ciał - rady młodzieżowej i rady seniorów), oraz rządy fachowców, a nie polityków. Doświadczenia samorządowego nie ma, w Skarżysku mieszka zaledwie od trzech lat. To jedyny pewnik wyborczej giełdy.

Ale są i niemal pewni kandydaci. Jednym z nich jest miejski radny Konrad Kronig. - Buduję mocny komitet, wkrótce zostaną ogłoszeni jego członkowie. Moja kandydatura jest poważnie rozważana - przyznaje. Konrad Kronig zdradza, że liczy na poparcie wielu organizacji, a nawet kilku partii. Nieoficjalnie mówi się, ze może go udzielić między innymi Polskie Stronnictwo Ludowe.

Prezydent się waha

Jako głównego kandydata wymienia się obecnie urzędującego (drugą kadencję) Romana Wojcieszka. Bezpartyjny, ale dotąd cieszący się poparciem Prawa i Sprawiedliwości. W ostatnich miesiącach spadła na niego fala krytyki - wiele osób obwinia go za fatalny stan finansów miasta. Zwykli mieszkańcy długów nie widzą, dostrzegają za to nowe skwery i inne inwestycje. To atut prezydenta. On sam nie podjął jeszcze decyzji, czy będzie się starał o reelekcję.

- I prędko nie podejmę - informuje, dodając, ze jest namawiany do startu w wyborach. Czy Prawo i Sprawiedliwość znów go poprze?

- Na razie najważniejsze są dla nas uzupełniające wybory do Senatu. Z pewnością partia wystawi swojego kandydata na prezydenta - mówi Marcin Piętak, szef miejskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Prawo i Sprawiedliwość ma kłopot, bo Wojcieszek od lat współpracuje z posłem Andrzejem Bętkowskim. Z drugiej strony - potencjalnym pretendentem do objęcia władzy w Skarżysku jest starosta Michał Jędrys, członek Prawa i Sprawiedliwości.

Zmiana foteli?

Na skutek wewnątrzpartyjnych tarć staroście coraz dalej do Prawa i Sprawiedliwości, przynajmniej jeśli chodzi o miejskie struktury. - Wielu mieszkańców deklaruje poparcie i zachęca mnie do startu w wyborach. To poważna decyzja i prawdopodobnie ją podejmę. Mając świadomość, że nie idę po splendory. Skarżysko potrzebuje zmiany zarządzania.

Trzeba ożywić jego rozwój, przywrócić normalność, wspierać tworzenie nowych miejsc pracy. To wymaga wizji i ogromu pracy. Sądzę, ze moje doświadczenie byłoby w tym pomocne. Ale to, czy będę kandydował, zależy również od innych czynników - przyznaje Michał Jędrys. Czy Prawo i Sprawiedliwość go poprze? Dziś na to pytanie trudno odpowiedzieć. Na prawicy pojawia się tez nazwisko radnego miejskiego, Przemysława Bieńka. Niegdyś protegowanego Romana Wojcieszka, potem jego przeciwnika. Samorzadowca Prawa i Sprawiedliwości, a następnie Solidarnej Polski.

Wielka niewiadoma

Podejmie rywalizację? - Nie chcę zabierać głosu w tej kwestii. Poczekamy - zobaczymy. Ważne, jacy będą prawicowi kandydaci. Prezydent Wojcieszek nie ma serca do oświaty, ale to świetny fachowiec i doświadczony samorządowiec. Sprawdziłby się na stanowisku pierwszego zastępcy do spraw infrastruktury - powiedział nam Przemysław Bieniek.

Wciąż nie wiadomo, kogo wystawi Platforma Obywatelska. Bo że wystawi - to pewne. Najczęściej mówi się o wicemarszałku województwa Janie Maćkowiaku.

- Decyzje jeszcze nie zapadły. Na pewno będzie to osoba licząca się w wyborach - twierdzi wicemarszałek. Taka, która będzie w stanie wygrać z obecnym prezydentem - dodaje. Czy inni pretendenci muszą się obawiać Romana Wojcieszka?

- Mimo poważnych zarzutów wobec niego szans na reelekcję nie można przekreślać. Urzędującemu zawsze jest łatwiej. Wiele będzie zależeć od poparcia Prawa i Sprawiedliwości i postawy miejscowych proboszczów. O konieczności zmiany prezydenta i jego otoczenia jestem przekonany. On nie naprawia finansów gminy, tylko roluje długi - uważa Jan Maćkowiak.