Kto powalczy o fotel wójta gminy Mniów? Najprawdopodobniej wicedyrektor szkoły

Na początku krótkie przypomnienie. Rządzące krajem Prawo i Sprawiedliwość nie zdecydowało się na wprowadzenie dwukadencyjności wstecznej, co oznacza, iż w wyborach mogą startować wszyscy obecnie urzędujący włodarze.

Tutaj od jesieni 2014 roku rządzi Mariusz Adamczyk (Polskie Stronnictwo Ludowe). Jasno deklaruje start w przyszłorocznych wyborach samorządowych. – W gminie sporo się dzieje, rozpoczęliśmy wiele ważnych, także długoterminowych inwestycji. Chciałbym je kontynuować w następnej kadencji – mówi Mariusz Adamczyk. Nie ukrywa, że przyjdzie mu się zmierzyć z co najmniej jednym kontrkandydatem. – U nas co cztery lata startują co najmniej dwie osoby. Myślę, że jesienią w 2018 roku będzie podobnie – dodaje wójt.

Wszystko wskazuje na to, że jego największym rywalem będzie kandydat Prawa i Sprawiedliwości. Raczej nie w osobie Tomasza Zbróga, który jasno nas poinformował, że małe są szanse, iż będzie pretendował, ale Piotra Wilczaka. To wicedyrektor Zespołu Szkół imienia Jana Pawła II w Mniowie, związany z partią Jarosława Kaczyńskiego od dłuższego czasu. W jej „barwach” kandydował w 2014 roku do Rady Powiatu Kieleckiego. Nieskutecznie, ale zdobył całkiem przyzwoitą liczbę głosów – 733. – Nie ukrywam, że jak na gminę to spore poparcie. Dlatego są mi składane propozycje dotyczące startowania. Jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji o kandydowaniu, ale jest to bardzo prawdopodobne. Obserwuję to, co się dzieje w gminie i są rzeczy, które moim zdaniem wymagają poprawy. To choćby kwestie związane ze szkolnictwem – mówi Piotr Wilczak.

Nic nie wskazuje zaś na to, by startował Leonard Świerczyński, wójt Mniowa w latach 2002-2014. Po przegranych wyborach wycofał się z życia publicznego gminy.

ZOBACZ TEŻ: Już nie unikniesz płacenia abonamentu RTV