MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kulisy meczu Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock (WIDEO, zdjęcia)

Paweł KOTWICA [email protected]
- Kielce grają jakby w innej lidze, poziom prezentowany przez tę drużynę jest w tej chwili dla nas nieosiągalny - przyznał po środowym meczu trener Orlenu Wisły Płock, Manolo Cadenas - To, jak zagraliśmy w drugiej połowie meczu pokazuje, że przy większej koncentracji przez pełne 60 minut możemy wygrywać z Płockiem jeszcze wyżej - mówił po środowym, zaległym meczu PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock, Karol Bielecki. Popularny "Kola" był jednym z najlepszych zawodników zwycięskiej drużyny, zdobył dziewięć bramek, z czego osiem w pierwszej połowie. Imponował skutecznością jak za dawnych lat. Jego zespół po raz czwarty w tym sezonie pokonał płocczan, tym razem 34:26, w pierwszej połowie pokazując szybką, widowiskową i skuteczną piłkę ręczną. To jest inna liga - Kielce grają jakby w innej lidze, poziom prezentowany przez tę drużynę jest w tej chwili dla nas nieosiągalny - przyznał trener "nafciarzy", Manolo Cadenas. - Dzisiaj może być ciężko - mówił wchodząc do Hali Legionów prezes Vive Targów Kielce, Bertus Servaas. Ale ciężko nie było. Spotkanie do złudzenia przypominało pojedynek, który obie drużyny rozegrały ze sobą niedawno w Lidze Mistrzów. Wtedy "żółto-biało-niebiescy" wygrali 38:30 i podobnie jak w środę, znakomicie zagrali w pierwszej połowie. Mecz obserwował trener kadry narodowej Michael Biegler, który do Kielc przyjechał między innymi, żeby rozmawiać z lewoskrzydłowym Vive Targów Kielce, Mateuszem Jachlewskim na temat jego powrotu do reprezentacji. Popularny "Siwy" półtora roku temu zawiesił grę z w koszulce z orzełkiem z powodów osobistych. - W obu zespołach nie zagrało po kilku kontuzjowanych graczy, ale moim zdaniem ubytki Vive były jakościowo poważniejsze. Mimo to zespół z Kielc pokazał w pierwszej połowie widowiskową i skuteczną piłkę ręczną. W drugiej grał na większym luzie - mówił asystent Bieglera, Jacek Będzikowski. Brakuje iskry Wszystko wskazuje na to, że obie drużyny spotkają się ze sobą w finale Pucharu Polski oraz w finale play off PGNiG Superligi. - Brakuje nam jakiejś iskry, która spowodowałaby, że wejdziemy z naszą gra na lepszy poziom. Wierzę w swój zespół i wydaje mi się, że w tym sezonie będziemy grali lepiej - mówił bramkarz wicemistrzów Polski, Marcin Wichary.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie