Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Las fotoradarów wciąż będzie straszył kierowców! Jest kłopot po wejściu nowych przepisów

/JaS/
Od nowego roku masztami, w których można umieszczać fotoradary zawiaduje Inspekcja Transportu Drogowego. Na razie jednak jest to czysto teoretyczne. Nie wiadomo też, kiedy niepotrzebne atrapy będą demontowane. Raczej nieprędko.

Nowe przepisy prawa o ruchu drogowym w sposób istotny zwiększyły kompetencje Inspekcji Transportu Drogowego. Jej funkcjonariusze w światku kierowców nazywani "krokodylami" mogą już na przykład kontrolować samochody osobowe a nie tylko ciężarowe, jak było dotąd. Mogą też za pomocą radarów kontrolować prędkość "osobówek". To nie wszystko, zgodnie z nowymi przepisami całym lasem fotoradarowych masztów (w kraju jest ich około 1300 w Świętokrzyskiem około 90) ma zarządzać właśnie Inspekcja a nie na przykład policja, zarządca drogi, czy samorząd terytorialny.

Z naszych dróg mają zniknąć niepotrzebne atrapy fotoradarów. Nowe przepisy stanowią, że maszty mają stać tylko tam, gdzie jest to uzasadnione, czyli w miejscach szczególnie niebezpiecznych. W miejscach, gdzie dochodzi do wypadków. O likwidacji części atrap ma decydować Inspekcja po zasięgnięciu opinii policji. Kiedy nastąpi operacja złomowania stalowych atrap i jaka będzie jej skala? Okazuje się, że to pytanie zbyt trudne i nikt nie jest w stanie dziś na nie odpowiedzieć.

- Jest nowa ustawa, ale nie ma jeszcze do niej przepisów wykonawczych. Trudno nam się więc ustosunkować do szczegółów - komentuje Renata Gruszczyńska, zastępca Świętokrzyskiego Wojewódzkiego Inspektora Transportu Drogowego w Kielcach.

Spełniały swoją rolę

- Atrapy niewątpliwie spełniały rolę prewencyjną, kierowca dojeżdżając do oznakowanego wcześniej masztu zwalniał, bo nie miał pewności, czy jest w nim umieszczone urządzenie rejestrujące wykroczenie, czy też nie - zauważa Zbigniew Pedryc, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji. - Należy pamiętać, że maszty były sytuowane w określonych miejscach po przeprowadzonych wcześniej analizach wypadkowości. Nie stały ot tak sobie. Część z nich to klasyczne atrapy, bo w masztach nie ma oprzyrządowania, by zainstalować w nich aparat, spełniały jednak swoje prewencyjne zadanie - dodaje Zbigniew Pedryc.

- Na razie jest zbyt wcześnie, by mówić, kiedy atrapy będą likwidowane, nie mamy przepisów wykonawczych. Jest pół roku na przeprowadzenie konsultacji z Inspekcją Transportu Drogowego. Trzeba też pamiętać o tym, że różne maszty są we władaniu różnych instytucji. Naszych, policyjnych jest zdecydowana mniejszość. To Inspekcja Transportu Drogowego w praktyce będzie decydować o tym, który maszt usunąć, a który pozostawić - komentuje Krzysztof Hajdas z Biura Prasowego Komendy Głównej Policji w Warszawie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie