Julia Palmowska
Julia Palmowska
Ma 10 lat. Mieszka w Kielcach. Uczennica III klasy Szkoły Podstawowej numer 25 w Kielcach, w klasie gitary w Państwowej Szkole Muzycznej w Kielcach. Julia swoja przygodę z piosenką rozpoczęła cztery lata temu w Młodzieżowym Domu Kultury w Kielcach pod okiem nauczycielki Samueli Modzelewskiej w Studiu Piosenki SAMI. Julka to pasjonatka muzyki i od trzech lat pozostaje również uczennicą Szkoły Muzycznej w Kielcach w klasie gitary.
Ma niespełna dziesięć lat, a już myśli o swojej przyszłości. Młoda, zdolna i rezolutna kielczanka małymi krokami dąży do wielkiej muzycznej kariery. Jest pasjonatką twórczości Anny German, do której odwołuje się na każdym kroku. 10-letnia Julia Palmowska z Kielc, w tym roku zdobyła statuetkę Scyzoryka w kategorii Muzyka dziecięca.
*Anna Bilska: Od kilku lat uczysz się śpiewu i gry na gitarze. Często w tak młodym wieku szybko zmienia się zainteresowania. Co jest dla ciebie inspiracją, że jesteś wytrwała w swojej pasji?
Julia Palmowska: - Pasję do muzyki zainicjował u mnie tata. To on zainicjował taką drogę. Sam gra na wielu instrumentach, na gitarze, pianinie, flecie… Inspiracją dla mnie jest też Anna German, jestem jej wielką fanką. Zafascynowało mnie jej życie. W cztery dni przeczytałam jej biografię, oglądałam też serial. Jej życie składało się ze wzlotów i upadków. Mimo wielu przeciwności losu zawsze okazywała radość życia, była wesołą kobietą. Też chciałabym taka być. Nie chcę się smucić, ale żyć każdą chwilą. Chcę śpiewać, modlić się, być dobrą dla rodziców, Boga i wszystkich, bo taka jest najlepsza droga.
*Poza śpiewem pobierasz nauki gry na gitarze. Jakie utwory najbardziej lubisz grać?
- Na gitarze najbardziej lubię grać utwory rozrywkowe, klasyczne, ale szybsze rytmy. Póki co idzie mi całkiem nieźle. Natomiast kiedy śpiewam wybieram wolniejsze, spokojniejsze utwory.
*Uczysz się w szkole podstawowej, muzycznej, językowej, Młodzieżowym Domu Kultury a do tego jeszcze uprawiasz sport. Jak znajdujesz na to wszystko czas? Nie zaniedbujesz zajęć w szkole? Są piątki na klasówkach?
- Są piątki a nawet szóstki! Nie mam problemów z nauką w szkole podstawowej. Odrabiam lekcje i zawsze zostaje mi czas na rozwijanie pasji, mogę popracować nad gitarą i śpiewaniem.
*Wiążesz swoją przyszłość z muzyką? Chciałabyś w przyszłości założyć zespół, czy może wolisz solową karierę?
- Bardzo chciałabym być tak ceniona jak Anna German. Wolę wspinać się małymi krokami na szczyt, a nie wskakiwać od razu na górę. Są gwiazdy, które szybko zdobywają sławę i karierę i równie szybko ją tracą. Ja chcę powoli zdobywać doświadczenie i bez pośpiechu dążyć do celu. Jeśli mi się uda go osiągnąć będę bardzo szczęśliwa, ale jak mówią słowa pewnej piosenki… "nic nie może przecież wiecznie trwać".
*Jesteś bardzo dojrzała jak na swój wiek. Trudno uwierzyć, że masz tylko dziesięć lat.
- Tak na prawdę mam dopiero dziewięć. Niedługo mam urodziny. Zawsze planuję imprezę u dziadków. Tym razem też tak będzie, niech tradycji stanie się za dość.
*Dziadkowie widzieli już statuetkę Scyzoryka?
- Tak, bardzo się ucieszyli.
*A ty? Jak zareagowałaś na wiadomość o wygranej?
- Kiedy wyszłam na scenę podczas finału podziękowałam wszystkim i zaniemówiłam. Zupełnie nie wiedziałam co powiedzieć. W swojej kategorii rywalizowałam z koleżankami. Sama na nie głosowałam, one też pięknie śpiewają. Korzystając z okazji chcę podziękować przede wszystkim tym, którzy na mnie głosowali, szczególnie moim rodzicom, dziadkom, rodzinie, koleżankom ze szkoły, moim nauczycielom.
*Co mówią nauczyciele o twoim talencie?
- Moja nauczycielka od śpiewu, pani Samuela Modzelewska, mówi, że bardzo szybko się uczę. Nauczycielka w szkole, pani Katarzyna Kotarska, mówi, że mam bardzo wyjątkowy głos. Zawsze dostaję solowe partie i najtrudniejsze utwory. Wszyscy mówią, że zawsze można na mnie liczyć.
*Co czujesz kiedy śpiewasz?
- Czuję, że mogę wyrazić siebie. Gdy jestem zdenerwowana, czy jest mi smutno zaczynam śpiewać i od razu robi mi się lepiej, zła energia odchodzi.
*Jesteś fanką Anny German. A co powiesz o muzyce, którą w ostatnich latach lansują znane stacje radiowe?
- To jeden wielki chłam przesycony sztucznością. Nie lubię kiczu. Uwielbiam za to przeróbki dawnych utworów i naturalność. Kiedyś słuchając muzyki w radiu można było rozpoznać do kogo należy głos wokalisty. Obecnie wszystkie są prawie takie same, poprawione komputerowo i zwyczajnie sztuczne. Nie wiem czy śpiewa Kelly Clarkson, czy Rihanna…
*Rzeczywiście coraz trudniej o oryginalnego wokalistę z czystym, naturalnym głosem. Czy znasz takich w naszym regionie?
- Andrzej Piaseczny ma piękną barwę. Ze świętokrzyskich muzyków lubię też gitarzystę Piotra Resteckiego.
*Kibicowałaś drużynie Andrzeja Piasecznego w muzycznym programie "Bitwa na głosy"?
- Nie przegapiłam żadnego odcinka. Sama też brałam udział w castingu w ubiegłym roku w lipcu. Realizatorzy programu powiedzieli, że bez problemu dostałabym się do drużyny, ale jestem jeszcze za młoda. Nie przejęłam się tym bardzo, bo stwierdziłam, że nie mogłabym się tam sama wyrazić.
*Czy chcesz coś przekazać zdolnym wokalistom w twoim wieku?
- Więcej odwagi! Nie krępujcie się śpiewać publicznie. Czasem trzeba wyjść z kąta i próbować dążyć do celu. Do odważnych świat należy!
*Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
