Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laureaci Scyzoryki Festiwal 2013. Kuba Wojtasik: Bez muzyki nie potrafię żyć (video)

Anna BILSKA [email protected]
Kuba studiuje i daje koncerty w Kielcach, ale marzy o występach na ogólnopolskich festiwalach.
Kuba studiuje i daje koncerty w Kielcach, ale marzy o występach na ogólnopolskich festiwalach. Dawid Łukasik
Kuba Wojtasik, laureat Scyzoryki Festiwal 2013 w kategorii Muzyka/ Pop. Wokalista grupy InsAne, ale ostatnio zaangażowany w solowy projekt.

Kuba Wojtasik

Kuba Wojtasik

Ma 20 lat. Pochodzi z miejscowości Oksa w powiecie jędrzejowskim. Wokalista rockowego zespołu InsAne. Poza śpiewaniem w zespole tworzy z grupą muzyków muzykę pop. Studiuje edukację muzyczną na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Wokalista grupy InsAne, postanowił spróbować swoich sił w solowym projekcie, w którym zrezygnował z mocniejszego, rockowego grania na rzecz łagodniejszych, popowych utworów. Małymi kroczkami z grupą znakomitych muzyków rozwija swoją pasję.

20-latek z Oksy bez muzyki nie wyobraża swojego życia. Śpiewa jak zawodowiec, ale wciąż szlifuje swój warsztat, bo - jak mówi - musi jeszcze popracować żeby kiedyś móc wystąpić na ogólnopolskich festiwalach. Opowiedział nam o swojej pasji do muzyki.

*InsAne zawiesił działalność? Dlaczego postanowiłeś pójść w solowy projekt?

Kuba Wojtasik: - Ze znajomymi, z którymi znaliśmy się od dziecka założyliśmy zespół InsAne. Pograliśmy trochę w Kielcach, ale wtedy było to środowisko dosyć zamknięte. To była wspaniała przygoda. Piosenka, którą wygrałem w Scyzorykach była właśnie piosenką napisaną z moim przyjacielem z Insane, Czarkiem Cieślakiem. InsAne jest tworem, który nadal istnieje. To, że obecnie nie mamy czasu nie przekreśla przyszłości zespołu. Nie ma sensu zamykać takiej pięknej historii. Od dziecka pasjonowaliśmy się muzyką, mamy wspaniałe wspomnienia.

*Przygoda z zespołem InsAne to nie były twoje początki z muzyką…

- Muzyczną drogę nakreślił mi mój tata, który gra na gitarze i śpiewa. Od dziecka w domu słyszałem takie zespoły jak IRA, ONA i bardziej rockowe kawałki. Ta muzyka bardzo mnie zafascynowała. Później rozpoczęliśmy działalność z zespołem InsAne. Na początku graliśmy na dwie gitary i kartony, bo nie mieliśmy perkusji… Było wesoło. Z czasem oddaliśmy się muzyce na sto procent. Zdecydowałem, że moje życie będzie z nią związane. Bez muzyki nie potrafię żyć.

*Uczyłeś się w szkole muzycznej?

- Udało mi się dostać na edukację muzyczną na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. Pierwszy rok mam już za sobą. Granie emocjami to nie wszystko. Trzeba mieć jakiś warsztat i nad tym pracuję.

*Jak powstał skład twojego obecnego projektu?

- Dzięki Sebastianowi Sipie poznałem wielu ciekawych ludzi. To on wprowadził w mnie w muzyczny świat. Zaaranżował numer, który pojawił się na Scyzorykach. Pomógł mi znaleźć świetnych muzyków, z którymi wcześniej nie miałbym szansy współpracować. Dzięki niemu stało się to możliwe. Na gitarze gra Maciek Boguta, jeden z najlepszych gitarzystów w Kielcach. Łukasz Szafrański gra na bębnach, Sebastian Sipa na basie, a Paweł Piotrowski na klawiszach. Tak się obecnie rysuje nasz skład. Oczywiście nieoceniona jest też pomoc Łukasza Kowalskiego, u którego nagrałem mojego singla. Wielkie podziękowania dla chłopaków, bez nich nie dostałbym tego Scyzoryka.

*Były już większe koncerty pod szyldem "Kuba Wojtasik"?

- Solowych występów nie było wiele, ponieważ tak naprawdę ten projekt powstał niedawno. Za to dużo się działo podczas pięcioletniej działalności zespołu InsAne. Naprawdę mieliśmy szansę zaistnieć na kieleckiej scenie, która może jest trochę zaściankowa, ale dobrze prosperuje. W 2010 mieliśmy trasę koncertową podczas Dni Województwa Świętokrzyskiego. Na finale zagraliśmy w amfiteatrze na Kadzielni, było to dla nas, jako młodych licealistów, coś niesamowitego. To fantastyczna przygoda, stanąć na scenie przed pięcioma tysiącami osób, dla nich zagrać i zaśpiewać. Mam z tego nagranie, które sobie oglądam jak mam zły humor. [śmiech]

*Obecnie twoja muzyka jest bardziej popowa niż rockowa. Skąd ta zmiana?

- Jeśli chodzi o mój solowy projekt, to postanowiłem, że nie będę powielał działalności InsAne, czyli takiej pop-rockowej nuty, a zajmę się pokazaniem drugiej strony mojej osobowości, która jest bardziej delikatna. Nie robię nic przeciw swoim przekonaniom. Moja muzyka jest zgodna z moim duchem, realizuję się. Mam też rockową duszę i mam nadzieję, że będę miał jeszcze kiedyś szansę pograć w mocniejszym klimacie. Mam wielu znajomych na studiach, którzy grają rocka i być może w przyszłości nawiążę z nimi współpracę. Jestem otwarty na różne projekty. Myślę, że ograniczenie się do jednego gatunku muzycznego nie jest najlepsze. Jeśli chce się być muzykiem, to trzeba być wszechstronnym.

*Na koncercie w kieleckim K'rock'odylu podczas koncertu Scyzoryki Live dałeś czadu. Rozruszałeś publiczność, która zaczęła śpiewać razem z tobą. Jak wspominasz ten koncert?

- To był mój pierwszy solowy występ jako Kuba Wojtasik. Byłem mile zaskoczony, bo nie byłem przekonany czy sobie poradzę po półrocznej przerwie. Byłem troszkę przestraszony, ale koledzy mnie zmotywowali i występ się udał. Na koncertach przekazuję siebie i taką pewność siebie, której sam nie mam na co dzień.

*Czym dla ciebie jest zwycięstwo w Scyzorykach?

- Przesłuchiwałem inne utwory zgłoszone do festiwalu i nie wierzyłem, że uda mi się wygrać. Startowali artyści, którzy są na naprawdę wysokim poziomie. Nie mówię, że mam kompleksy, ale bardzo ich szanuję za to co robią i co osiągnęli. Jak zobaczyłem kto jest w kategorii pop to zastanawiałem się czy nie przenieść się na przykład do alternatywy, ale było już za późno. Muzyka popowa dobrze określa twórczość, którą startuję solowo. Cieszę się z wygranej, bardzo miło było odebrać statuetkę. To dla mnie duży prestiż, jestem szczęśliwy, że mi się udało. Bardzo dobrze, że jest taka impreza w Świętokrzyskiem. Teraz marzę o czymś więcej. Będę próbował z całych sił żeby dojść jak najwyżej, apetyt rośnie w miarę jedzenie. Marzy mi się festiwal w Opolu. Może i jestem na poziomie początkującym, ale jeśli będę dostawiał taki wiatr w żagle jak do tej pory to może mi się uda kiedyś wystąpić na przykład w Sopocie albo i na większym festiwalu.

*Tego ci życzę. Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie