Laureaci Scyzoryki Festiwal 2013. Milek Szadkowski przygotowuje się do wydania swojego pierwszego albumu

Milek Szadkowski

Milek Szadkowski

Ma 25 lat, pochodzi z Lipna w powiecie włoszczowskim. Od czterech lat mieszka w Kielcach. Kieruje produkcją w dużym zakładzie piekarniczym. Od roku trwają prace nad pierwszym albumem "Literatki", z którego pochodzi zwycięski utwór "Beze mnie nie maj".

Ciepłym, poetyckim głosem Milek wprawia słuchaczy w zachwyt, a jego teksty mają wzięcie wśród kieleckich artystów.

Anna Bilska: - Jak zaczęła się Twoja przygoda z muzyką? Gdzie uczyłeś się śpiewać? Czy grasz też na instrumentach?

Milek Szadkowski: - Wychowałem się na starej, dobrej polskiej muzyce (Grechuta, Skaldowie, Niemen), którą podsuwała mi moja mama. W dzieciństwie uczyłem się grać na instrumentach klawiszowych, ale bez wielkiego oddania i niewiele już z tych umiejętności pozostało. O śpiewaniu na poważnie pomyślałem kilka lat temu, przy okazji pierwszej edycji Letniego Festiwalu Piosenki. Przez chwilę po niej byłem związany z grupą Discover Music World pod egidą Ani Wiśniewskiej ze Studia Piosenki "Koliber" w Kielcach. Niestety niedługo potem moje kłopoty ze zdrowiem zmusiły mnie do zaprzestania muzykowania.

*Nie tylko śpiewasz, ale i piszesz teksty…

- Pisząc teksty dla innych wokalistów często pytam, o czym oni chcieliby zaśpiewać i staram się sprostać oczekiwaniom. Dużo zależy też od gatunku muzyki, do jakiej powstają słowa. Póki co piosenki z moimi tekstami nagrali świetna kielecka wokalistka Karolina Lis, kilka powędrowało do Marcina Czerwiaka, który realizuje się w muzyce rockowej. Cieszy mnie to, że często odbieram maile i telefony z prośbą o teksty, mam nadzieję, że wystarczy mi czasu i pomysłów, żeby napisać coś dla wszystkich chętnych. Sam śpiewam te najbardziej osobiste teksty, z którymi się identyfikuję.

*Jak idą prace nad albumem "Literatki"? Ile nagrałeś już utworów?

- Pierwsze przymiarki do "Literatek" miały miejsce rok temu. Dzięki pomocy i uprzejmości Bogusia Polaka ze Studia Koliber powstały wtedy trzy nagrania. Prace nad krążkiem przerwały nieporozumienia z kompozytorką muzyki, musiałem dociekać swoich praw autorskich do piosenek, które miałem zamiar nagrać oraz do tych, które zostały już zarejestrowane. Dużym problemem był też brak stałego zespołu instrumentalnego. Od tamtej pory przybyło nieco materiału. W chwili obecnej czekam, aż muzycy, którzy obiecali pomóc mi przy nagraniach wrócą z wakacyjnych wojaży. Wtedy zaczniemy nagrywać materiał "na czysto", po czym płyta pójdzie do produkcji. Będzie to niewielki nakład głównie na cele promocyjne. Na krążku znajdzie się pięć utworów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem premiera już pod koniec listopada.

*Znamy cię nie tylko ze Scyzoryków, ale także z Karaoke Summer Festival.

- Karaoke Summer Festival to świetny pomysł na lato. Czułem wielką potrzebę, żeby pokazać się kieleckiej publiczności w repertuarze coverowym. Oczywiście nie bez znaczenia dla decyzji o wzięciu udziału w imprezie była nagroda główna i wysoki poziom rywalizacji.

*Zaprzyjaźniłeś się z innymi uczestnikami?

- Ponieważ konkurs ma bardzo luźną, wakacyjną atmosferę z uczestnikami bardzo łatwo złapać kontakt. Trudno mówić o przyjaźniach, ale być może uda się nawiązać bliższe relacje. Przy okazji Letniego Festiwalu Piosenki, który miał podobny charakter poznałem kilka bardzo wartościowych osób, które do dziś są moimi przyjaciółmi - być może będzie tak i tym razem.

*Dziękuję za rozmowę.