Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laureaci Scyzoryki Festiwal 2013. Slaughter of the Souls: Ta nagroda to pozytywny kop

Małgorzata PŁAZA
Zespół Slaughter of the Souls zdobył Scyzoryka w kategorii "płyta”.
Zespół Slaughter of the Souls zdobył Scyzoryka w kategorii "płyta”. Archiwum
Zespół Slaughter of the Souls z Sandomierza, laureatem Scyzoryki Festiwal 2013 w kategorii "Płyta". Muzycy opowiadają o swojej debiutanckiej płycie, koncertach i planach.

Slaughter of the Souls

Slaughter of the Souls

Początki zespołu sięgają roku 2004. Zespół założony został przez gitarzystę Krzysztofa "Mumina" Gozdyrę i perkusistę Marka "Maro" Wącisza. Po roku do składu dołączył drugi gitarzysta Ernest "Pestka" Radzimowski. Po licznych zmianach personalnych, stanowisko basisty objął Krzysztof "Thrashu" Szydło (2007), a wokalisty Grzegorz "Melon" Wilkowski (2008). Pod koniec 2010 roku "slotersi" rozpoczęli prace nad debiutanckim albumem "MMXII", którego oficjalna premiera odbyła się 28 września 2012 roku. Doświadczenie muzyków bazuje na udziale w takich zespołach jak: Corruption, Night Gallery, Land Of Fear i S.N.O.W. Muzyka zespołu Slaughter Of The Souls to znakomite i energetyczne połączenie heavy, thrash i death metalu. Skład zespołu: Grzegorz "Melon" Wilkowski - vocals; Krzysztof "Mumin" Gozdyra - guitars; Ernest "Pestka" Radzimowski - guitars; Krzysztof "Thrashu" Szydło - bass; Marek "Maro" Wącisz - drums

Zespół Slaughter of the Souls z Sandomierza zdobył nagrodę muzycznego Scyzoryka w kategorii "płyta". Rozmawialiśmy z członkami zespołu.

*Każdy z was występował wcześniej w innych zespołach. Jak powstała grupa Slaughter of the Souls? Co było impulsem do jej założenia?

Maro: - Zespół powstał w 2004 roku. Rzeczywiście, wcześniej udzielaliśmy się w innych grupach. Gdy się rozpadły, stwierdziliśmy z Muminem, że spróbujemy grać we dwóch. Zaczęliśmy od coverów.

Potem dołączył do was wokalista - Melon, wcześniej w innym zespole grający na perkusji.

Melon: - W latach 90. miałem epizod wokalny - śpiewałem w jednym z zespołów. Z chłopakami z Slaugters of the Souls znamy się od wielu lat. Któregoś dnia stwierdziłem, że może spróbuję swoich sił w składzie jako wokalista. Okazało się, że chwyciło.

Jak moglibyście określić waszą muzykę? To oczywiście metal, ale co więcej możecie o niej powiedzieć? Do którego nurtu wam najbliższej?

Mumin: - Myślę, że to, co gramy to wypadkowa kilku stylów. Są w naszej muzyce elementy thrash metalu, klasycznego heavy i death metalu. Mam nadzieję, że dzięki temu mieszaniu, wychodzi coś oryginalnego. Brzmienie jest raczej surowe. Klawiszy nie stosujemy. To po prostu gitarowe granie, momentami dość melodyjne.

Melon: - Generalnie jest to metal, ale już w Night Gallery, mojej poprzedniej grupie, ciągnęło nas, aby wyjść poza jego ramy. Nigdy nie baliśmy się eksperymentować. W Night Galery były nawet zagrywki typu flamenco. Strzałem w dziesiątkę w Slauhters of the Souls okazał się bardzo oryginalny bas Thrasha.

Skąd czerpiecie muzyczne inspiracje?

Melon: - W tej kwestii każdy musiałby się wypowiedzieć za siebie, ponieważ każdy na co dzień słucha czegoś innego. Dla mnie zespołem wszech czasów jest AC/DC, chociaż bardzo lubię też klasycznego rocka, death metal czy granie w stylu Accept.

Mumin: - Słuchamy bardzo różnej muzyki. Stąd pewnie inspiracje, wpływające na oryginalność naszego brzmienia.

Miniony rok był, jak sądzę, wyjątkowy dla was ze względu na ukazanie się debiutanckiej płyty. Jak powstawał ten album?

Mumin: - Każdy z nas dokładał coś od sobie do materiału na album. Są na nim kompozycje Melona, Pestki, moje. Duży wkład miał Thrashu. Jego bas sprawia wielokrotnie, że przygotowane wcześniej kompozycje okazują się całkiem innymi utworami. Thrashu ma niesamowitą inwencję i oryginalne podejście do grania.

*A co z tekstami? Kto je napisał?

Melon: - Teksty to właściwie moja działka, choć na płycie są także teksty dwóch klasycznych zespołów Possessed i Nocturnus. Ponadto jeden napisał Rufus, wokalista Corruption.

*Jakie są te teksty?

Melon: - Wydaje mi się, że nie są typowo metalowe, czy death metalowe - pełne krwi i rzezi. Piszę raczej o tym, co dzieje się na świecie i jaki ten świat jest, jakie demony targają ludzką duszą. Każdy tekst jest o czymś innym. Jest na przykład numer o wampirze, który obudził się po kilkuset latach, o tym, że nie możemy być w życiu niczego pewni i że koniec jest bliski. Są w nich apokaliptyczne wizje. Starałem się pisać tak, aby każdy mógł interpretować teksty na swój sposób.

*Wasze koncerty są niezwykle energetyczne.

Melon: - To, co daje się ze sceny, wraca, i to nie ze zdwojoną siłą, tylko po dziesięciokroć. Wszystko zależy oczywiście od tego, ilu ludzi jest pod sceną i jak ci ludzie reagują. Generalnie jednak publiczność reaguje żywiołowo i nam się to udziela. Czasami podczas koncertów mam wrażenie, że fruwam pod sufitem.

Mumin: - To wzajemne nakręcanie się widowni i zespołu.

Melon: - W graniu, szczególnie rocka, o to właśnie chodzi. Koncerty to clou wszystkiego.

Mumin: - Ta spontaniczność wynika również z faktu, że granie to dla nas czyste hobby, a nie praca zawodowa. Nie mamy żadnych ograniczeń w tworzeniu.

*Plany zespołu?

Mumin: - Praca nad drugim albumem. Mamy już przygotowany nowy materiał. Przed nami sprawa zdobycia finansów, aby znowu można było nagrywać.

Melon: - Musimy podkreślić, że poprzednia płyta ukazała się dzięki wsparciu miasta Sandomierz, a także dyrektora Sandomierskiego Centrum Kultury - Wojciech Dumina. Bez jego pomocy by się nie udało.

Jaki jest nowy materiał? W jakim kierunku ewoluuje wasza muzyka?

Melon: - Myślę, że utwory, które powstają teraz są bardziej przemyślane, bardziej spójne. Kiedyś skład Slaugter of the Souls często się zmieniał, i to słychać. Numery nie były tak spójne. Myślę, że nowa płyta będzie bardziej slauhgterowa. To dopiero będzie Slaugher!

Czym jest dla was nagroda - Scyzoryk?

Mumin: - Ma znaczenie przede wszystkim w sensie mentalnym. To na pewno pozytywny kop - świadomość, że ktoś nas docenił. Istotne jest to, że odnieśliśmy sukces nie w kategorii "heavy metal i hard rock", tylko w kategorii "płyta". Rywalizowaliśmy w niej między innymi z zespołem rapowym. Wygrać z naszą muzyką z rapem to spore osiągniecie.

Melon: - Oczywiście, nie gramy po to, aby zdobywać nagrody i wygrywać plebiscyty, ale tego typu osiągnięcia pomagają uwierzyć, że to, co się robi, ma sens.

*Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie