Wyrok, jaki ma odsiedzieć pan doktor, dotyczy wydarzeń z grudnia 2004 roku. - Wtedy mężczyzna złożył w Urzędzie Miasta fałszywe oświadczenie, że zgubił prawo jazdy. Tymczasem prawda była taka, że kilka dni wcześniej prawo jazdy zatrzymano mu za to, że kierował samochodem w stanie nietrzeźwym - mówi sędzia Marcin Chałoński, rzecznik prasowy kieleckiego Sądu Okręgowego.
Rok później zapadł w tej sprawie wyrok, rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata. - Ale podczas trwania okresu próby, w październiku 2007 roku, ten sam człowiek został zatrzymany za prowadzenie pojazdu bez uprawnień. Sąd skazał go za to na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata - informuje sędzia Chałoński. - W związku z tym, że było to już kolejne przestępstwo, którego skazany dopuścił się w okresie próby, w lipcu 2009 roku sąd odwiesił wcześniejszy wyrok za złożenie fałszywego oświadczenia i zarządził wykonanie tamtej kary.
A że pan doktor sam nie stawił się za kratki w wyznaczonym czasie, tuż po świętach poszła po niego policja. Okazało się jednak, że i z funkcjonariuszami lekarz nigdzie nie może pójść, bo bardzo źle się poczuł. - Skazany doznał dolegliwości kardiologicznych. Lekarze stwierdzili, że konieczne są specjalistyczne badania. Do sądu dostarczono zaświadczenie, że stan zdrowia skazanego nie pozwala na to, aby został doprowadzony do odbycia kary - tłumaczy sędzia Chałoński. Zaświadczenie było wystawione na czas do 31 grudnia. Jako, że ten termin już minął, wczoraj sąd miał więc wydać policji kolejny nakaz doprowadzenia pana doktora do aresztu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?