Lekcja historii i… czarne chmury. "Od Hubala do Wilka" - inscenizacja w Miedzianej Górze

Inscenizację obejrzało około 500 osób
(fot. Archiwum)

Widowisko historyczne "Od Hubala do Wilka" odbyło się obok pomnika przy torze samochodowym w Miedzianej Górze, upamiętniającego śmierć Zbigniewa Kruszelnickiego "Wilka" dowódcy oddziału partyzanckiego Obwodu Kielce Armii Krajowej. Zginął on 5 czerwca 1944 roku z dwoma swoimi żołnierzami.

- Zaprezentowaliśmy widowisko przedstawiające losy dwóch dowódców. W pierwszym epizodzie bohaterem był major Henryk Dobrzański "Hubal". Przedstawiliśmy rekonstrukcję walk oddziału "Hubala" z Niemcami oraz jego śmierć. Powodem przypomnienia tej osoby jest to, że był on zastępcą komendanta Okręgu Kielce Służby Zwycięstwo Polsce, z której wyrosła później Armia Krajowa. W drugim epizodzie zaprezentowaliśmy historię żołnierza tej armii. 20 kwietnia 1944 roku Zbigniew Kruszelnicki "Wilk", w mundurze niemieckiego oficera, próbował wykonać w Kielcach wyrok na Franzu Wittku, który był szefem siatki agentów gestapo - informuje Dionizy Krawczyński ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych "Jodła".

Widowisko rozpoczęło się z opóźnieniem, ponieważ czekano na osoby uczestniczące w odsłonięciu tablicy poświęconej bitwie z czasów Powstania Styczniowego w Ćmińsku. - W tym czasie przedstawiliśmy historię kawalerii, a młodzież mogła zapoznać się z wyposażeniem i bronią ułanów. Nikt się nie nudził czekając na rozpoczęcie rekonstrukcji - dodaje.

W widowisku wzięło udział ponad 30 członków Stowarzyszenia "Jodła" oraz grup rekonstrukcyjnych z Radomia, Skarżyska-Kamiennej i Częstochowy. Grupę konną wystawił Świętokrzyski Szwadron Kawalerii Ochotniczej w barwach 13 Pułku Ułanów.

- Rekonstrukcji przyglądało się około 500 osób, to mniej niż w poprzednich latach. Prawdopodobnie pogoda zniechęciła mieszkańców. Przed imprezą czarne chmury nadciągały od strony Skarżyska i Końskich, ale udało się przeprowadzić walkę między jedną a drugą burzą - informuje Krawczyński.