Liga Mistrzów piłkarzy ręcznych. Wysoka wygrana Łomża Vive Kielce w Norwegii okupiona kontuzją

Elverum Handball - Łomża Vive Kielce 22:31 (11:18)
Łomża Vive Kielce: Wolff (1-46 min, 10/28 = 36 %), Kornecki (46-60 min, 4/8 = 50 %) – Fernandez 3 – Kulesz 3, T. Gębala, D. Dujszebajew 4, Sićko 2 – Karacić 3, Thrastarson 1 – A. Dujszebajew, Vujović 4, Lijewski – Gudjonsson 1 (1), Moryto 3 (1) – Karaliok 2, Tournat 5. Trener: Talant Dujszebajew.

Elverum: Fries (1-30 min, 5/22 = 23 %), Imsgard (31-60 min i na dwa karne, 11/24 = 46 %) - Nilsen-Nygaard 3 – Fingren 3, Pettersen – Pujol 5 (1), Grondahl – Schonningsen, Mathe 5 – Abalo 1, Hedberg – Langaas 2, Solstad 3. Trener: Borge Lund.

Karne. Elverum: 1/2 (Kornecki obronił rzut Pujola). Łomża Vive Kielce 2/3 (Imsgard obronił rzut Fernandeza).

Kary. Elverum: 4 minuty (Fingren, Abalo po 2). Łomża Vive Kielce: 6 minut (Gębala, Sićko, Gudjonsson po 2).

Sędziowali: Renars Licis, Zigmars Sondors (Łotwa).

Widzów: 500.

Przebieg: 2:0, 2:2, 3:2, 3:4, 4:4, 4:6 (‘12), 5:6 (‘14), 5:10 (‘19), 7:10, 7:12, 8:12, 8:13, 9:13, 9:16 (‘24), 10:16, 10:18 (‘29), 11:18 – 12:18, 12:19, 13:19, 13:21, 14:21, 14:22, 15:22, 15:23, 16:23, 16:24, 17:24, 17:25, 19:25, 19:27, 21:27, 21:30, 22:30, 22:31 .

W pierwszym w historii klubu meczu europejskich pucharów z rywalem z Norwegii, Łomża Vive Kielce odniosła zdecydowane zwycięstwo, zdobyła pierwsze w tym sezonie Ligi Mistrzów punkty na wyjeździe i zaprezentowała bardzo dobrą grę. Kielczanie stracili jednak młodego islandzkiego playmakera, Haukura Thrastarsona, który w pierwszej połowie odniósł groźnie wyglądającą kontuzję kolana.

ZOBACZ>>> Talant Dujszebajew: Wolałbym tu wygrać jedną bramką, ale żeby Haukur był zdrowy...

Gospodarze zagrali bez swojego najlepszego strzelca w tym sezonie, lewoskrzydłowego Alexandra Blonza. Trener Talant Dujszebajew miał do gry wszystkich zawodników, ale w Kielcach zostali Miłosz Wałach, Michał Olejniczak i Sebastian Kaczor, a w meczowej „16” nie zmieścił się Cezary Surgiel. W barwach Elverum oglądaliśmy wielokrotnego medalistę mistrzowskich imprez, francuskiego prawoskrzydłowego Luca Abalo, który jednak nie pokazał niczego szczególnego, poza bardzo ostrym faulem na Artiomie Karalioku.

Kielczanie zaczęli od solidnej defensywy, bardzo dobrej gry w bramce Andreasa Wolffa i składnych, widowiskowych akcji w ataku pozycyjnym. Znakomicie w roli mózgu drużyny funkcjonował Igor Karacić, który raz za razem notował widowiskowe podania otwierające kolegom drogę do bramki.

ZOBACZ>>> Mateusz Kornecki po Elverum: Chciałem dołożyć coś od siebie

Po kwadransie gry goście zaczęli odjeżdżać, do dobrej gry w ataku pozycyjnym dokładając jeszcze przechwyty w obronie i kontry. Po jednej z takich akcji gola swojego pierwszego gola w Lidze Mistrzów zdobył Haukur Thrastarson, ale po rzucie źle upadł i odniósł groźnie wyglądającą kontuzję kolana. W tym momencie Żółto-Biało-Niebiescy prowadzili już 16:9. Kielczanie utrzymali kontrolę nad wynikiem i do przerwy prowadzili, wydawało się, w miarę bezpiecznie.

Tomasz Gębala po meczu w Elverum: Andi i Mati wiele razy ratowali nam dziś tyłki

W drugiej połowie jedynemu lewoskrzydłowemu w składzie Łomża Vive Kielce zmiany w rogu boiska dawał ... Władysław Kulesz. Nasi zawodnicy mieli sporo problemów z golkiperem Elverum, Emilem Imsgardem, który wszedł do bramki na drugą połowę i bronił z blisko 50-procentową skutecznością.
Ale dzięki dobrym interwencjom bramkarza gospodarzy przewaga mistrzów Polski co najwyżej nie rosła w gwałtowny sposób, utrzymując poziom między sześcioma a dziewięcioma bramkami różnicy. Z dobrej strony w drugiej połowie w kieleckim ataku pokazali się Daniel Dujszebajew, Nicola Tournat i Angel Fernandez, ten ostatni miał też kilka dobrych akcji w obronie, Karacić znów kilkoma świetnymi podaniami ogłupił obronę rywala. W tej części gry, poza skutecznością, w grze naszego zespołu nie było słabych elementów.

Kolejny mecz w Lidze Mistrzów kielczanie rozegrają 14 października w Hali Legionów, podejmując białoruski Mieszkow Brześć.

Prosto z lotniska w Warszawie, kielecka ekipa pojedzie do Lublina, gdzie weźmie udział w zaległym z poprzedniego sezonu turnieju finałowym PGNiG Pucharu Polski. W sobotę, w półfinale Łomża Vive Kielce zagra z Górnikiem Zabrze, w drugiej parze zmierzą się Orlen Wisła Płock i Azoty Puławy. W niedzielę zwycięzcy półfinałów zagrają o trofeum. Wszystkie mecze pokaże TVP Sport.

Grupa A
Elverum Handball - Łomża Vive Kielce 22:31 (11:18)
Mieszkow Brześć – PSG Handball 32:31 (19:14)
SG Flensburg-Handewitt – FC Porto 36:29 (15:15)
MOL-Pick Szeged - Vardar 1961 Skopje – przełożony.
1. SG Flensburg-Handewitt 3 6 96-87
2. Łomża Vive Kielce 3 4 87-76
3. Mieszkow Brześć 3 4 81-80
4. FC Porto 3 2 84-91
5. Elverum Handball 2 2 52-59
6. PSG Handball 2 0 59-61
7. Vardar 1961 Skopje 1 0 22-24
8. MOL-Pick Szeged 1 0 23-26
1.-2. miejsce - awans do ćwierćfinałów, 3.-6. - baraże o awans do ćwierćfinałów.

Grupa B
Motor Zaporoże – Telekom Veszprem 34:37 (18:17)
PPD Zagrzeb – Aalborg Handbold 26:27 (15:12)
HBC Nantes – Barca 27:35 (15:18)
Celje Pivovarna Lasko – THW Kiel 24:35 (13:16).
1. Barca 3 6 107-80
2. Telekom Veszprem 3 6 102-83
3. AalborgHandbold 3 6 96-84
4. HBC Nantes 3 2 86-90
5. THW Kiel 3 4 93-80
6. Motor Zaporoże 3 0 88-105
7. PPD Zagrzeb 3 0 72-95
8. Celje Pivovarna Lasko 3 0 81-108

WAKACJE PIŁKARZY RĘCZNYCH PGE KIELCE: PIĘKNE KOBIETY, NARTY WODNE, KONIE, MAJORKA, ISLANDIA… [zdjęcia]

IGOR KARACIĆ SIĘ ZARĘCZYŁ. ZOBACZ JEGO PIĘKNĄ WYBRANKĘ	PIĘKNOŚĆ Z UKRAINY. ZOBACZ PARTNERKĘ ARTIOMA KARALIOKA
BYŁY ZAWODNIK VIVE KIELCE JEST CZOŁOWYM POKERZYSTĄ ŚWIATA. WYGRYWA MILIONY DOLARÓW	KARACIĆ BIERZE NUMER PO JANCU. ZOBACZ, Z JAKIMI NUMERAMI W NOWYM SEZONIE BĘDĄ GRALI ZAWODNICY PGE KIELCE