MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów: Vive Targi Kielce pokonało Gorenje Velenje (wideo, zdjęcia)

Paweł KOTWICA [email protected]
Po wielkich emocjach piłkarze ręczni Vive Targi Kielce mają pierwsze punkty w Lidze Mistrzów - pokonali RK Gorenje Velenje 23:21 (9:13). Henrik Knudsen wykończył Słoweńców gołymi rękami. Niesamowity mecz, niesamowici kibice i przede wszystkim niesamowity "Heniek" - zdobywca 15 bramek.
Vive pokonalo Gorenje w Lidze Mistrzów

Vive pokonało Gorenje w Lidze Mistrzów

Powiedzieli po meczu

Liga Mistrzów: Vive Targi Kielce pokonało Gorenje Velenje (wideo, zdjęcia)

Powiedzieli po meczu

Ivica Obrvan, trener Gorenje Velenje: - Gratuluję rywalom. Nie jestem usatysfakcjonowany wynikiem. Myślę, że najsprawiedliwszy byłby remis. Szczególnie nie jestem zadowolony z końcówki, bo mieliśmy okazje, żeby wyrównać. Zaangażowaliśmy w grę wszystkie siły, zatrzymaliśmy Jurasika i Podsiadłę oraz w pewnym stopniu Stojkovicia. Ale był jeszcze Knudsen...

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:
- Gorenje zaprezentowało klasę, grało szybko. Bardzo się cieszę ze zwycięstwa, ale zgadzam się, że jedna scena w końcówce mogła się inaczej ułożyć i byłby remis, który tez byłby dla nas szczęśliwy, a ja byłbym zadowolony. Chciałem podkreślić wolę walki całego zespołu, każdy włożył wiele wysiłku. W drugiej połowie straciliśmy tylko osiem bramek, to dobry wynik obrony. Jeśli chodzi o cały mecz, to muszę porozmawiać z zawodnikami, bo na przykład ze skrzydła mieliśmy zapis sześć czy siedem rzutów - zero bramek. Dziękuję kibicom za wspaniałą atmosferę, była jeszcze lepsza niż na play-off z Płockiem, było tak głośno, że zawodnicy mieli kłopot z komunikacją stojąc metr od siebie.

Henrik Knudsen, Vive Targi Kielce: - Jestem bardzo dumny z naszego zwycięstwa, bo mieliśmy sporo problemów, to była ciężka gra, szczególnie w pierwszej połowie. Zawodnicy Gorenje byli bardzo szybcy i sprytni. W drugiej połowie była walka, walka i jeszcze raz walka, zagraliśmy naprawdę dobrze w obronie, a w końcówce meczu w bramce bardzo dobrze spisywał się Marcus Cleverly.

Marcus Cleverly, Vive Targi Kielce: - Popełnilismy sporo technicznych błędów w pierwszej połowie, mimo to ciągle byliśmy zespołem, walczyliśmy, wszyscy się starali przez całe spotkanie, co dało efekt w ostatnich minutach. Henrik był wspaniały w drugiej połowie, nikt z przeciwników nie wiedział, co on zrobi za chwilę. A on rzucał czasem z dwunastego metra!

Patryk Kuchczyński, Vive Targi Kielce: - Wiedzieliśmy, że jeśli będziemy walczyć, to wynik do końca będzie sprawą otwartą. Dyspozycja Heńka była niesamowita. Zespół z Gorenje to bardzo dobry, szybko grający zespół.

Daniel Żółtak, Vive Targi Kielce: - Początek meczu nam nie wyszedł. W drugiej połowie obrona świetnie współpracowała z bramkarzem, poczuliśmy się mocni, zdobyliśmy kilka ważnych bramek. Wygraliśmy dość szczęśliwie, ale walczyliśmy o to szczęście.

Ivan Gajić, bramkarz Gorenje Velenje: - Dziękuję kibicom za stworzenie fantastycznej atmosfery, na trybunach było piekło. Nie mieliśmy szczęścia w końcówce. Moim zdaniem w ostatnim naszym ataku należał nam się rzut karny, ale nie ta jedna sytuacja była przyczyną porażki.

ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU Vive Targi Kielce - Gorenje Velenje

Ostatnie półtorej minuty meczu dostarczyło nieprawdopodobnych emocji. Przy stanie 22:21 piłkę mają kielczanie, ale Patryk Kuchczyński trafia w słupek. Ale również w słupek trafia Adnar Harmandić. Gospodarze znów mają piłkę. 26 sekund - Bogdan Wenta przytomnie bierze czas w momencie, kiedy sędziowie sygnalizują grę naszego zespołu na czas. Kielczanie rozgrywają akcję, ale Henrik Knudsen trafia w słupek i piłka wychodzi w aut. Słoweńcy mają 20 sekund. Wycofują bramkarza i rozgrywają akcję. Piłka trafia na skrzydło, do najlepszego prawoskrzydłowego ostatnich mistrzostw świata Ivana Cupicia, który musi rzucać. Chorwat spychany przez Witalija Nata rzuca z trudnej pozycji, niemal z zerowego kąta i trafia w słupek! Piłka wpada w ręce Rastko Stojkovicia, który rzutem "a la Siódmiak", przez całe boisko, trafia do bramki Gorenje! 23:21 i szał radości na trybunach.

PILNOWALI "JÓZKA"

Od pierwszych minut obrońcy Gorenje poświęcali wyjatkowo dużo uwagi i sił, aby do pozycji rzutowych nie dochodził Mariusz Jurasik (oddał cztery nieskuteczne rzuty). Neutralizacja najlepszego jak dotąd strzelca Vive Targi Kielce im się udała, co nie znaczy, że nie spowodowała innych kosztów. Bo w ten sposób większą swobodę miał Knudsen, który, trzeba przyznać, miał w sobotę niesamowity dzień.
- Nie jest istotne, kto rzuca te bramki, bo pracuje na to cały zespół. Jeśli komuś idzie, to gramy na niego. Mariusz wypracował pozycji Henrikowi wypracował wiele pozycji, sporo pracy wykonał również Rastko Stojković - tłumaczył po meczu trener kielczan Bogdan Wenta.

Lekko spętani debiutancką tremą gospodarze dali sobie rzucić dwie pierwsze bramki. Potem na kilka minut gości zatrzymał Marcus Cleverly, który obronił w czterech sytuacjach sam na sam! Dzięki temu w 7 minucie po trafieniu "Heńka" z karnego nasz zespół objął prowadzenie 3:2. Potem stracił je na ...47 minut.

Słoweńcy szybko rozgrywali piłkę, a ich rozgrywający, szczególnie leworęczni (Jure Natek i Bostjan Kavas) bez trudu znajdowali dziury w kieleckiej obronie. W ataku naszym zawodnikom zaczęły się przydarzać proste błędy, a Knudsen i Jurasik kilka razy wpakowali piłkę prosto w ręce Słoweńców. Inna rzecz, że aktywna, bardzo ostro grająca obrona Gorenje z dwoma wysuniętymi zawodnikami powodowała, że każde podanie w poprzek boiska było obarczone ryzykiem straty.

MIESZANIE NA ROZEGRANIU

Wenta musiał zareagować. Szybko zmienił Pawła Podsiadłę na Bartosza Konitza, Jurasika na Tomasza Rosińskiego, a Knudsena na Rafała Glińskiego. Nic to nie dało i trener naszego zespołu musiał kombinowac dalej, tym bardziej, że ze swoimi doskonałymi interwencjami włączył się doświadczony bramkarz drużyny z Velenje, Ivan Gajić. Po jego obronie w 23 minucie goście wyszli na prowadzenie 11:7, gdy karnego wykorzystał Cupić. Na szczęście Słoweńcy również zaczęli się mylić, szczególnie w dograniach do obrotowych. W 25 minucie Stojković, toczący wręcz zapaśnicze pojedynki z Matjazem Mlakarem i Mihą Zvizejem, trafił na 9:11, ale kielczanie najpierw przegrali przewagę liczebną, a potem Knudsen popełnił dwie fatalne straty i Słoweńcy znów odskoczyli na cztery bramki.

MIAŁ PIORUN W RĘKU

Po przerwie finaliści poprzedniego Pucharu EHF szybko powiększyli przewagę do pięciu goli - w 33 minucie było 10:15. Gajić nękał naszych skrzydłowych, którzy z ataku pozycyjnego w całym meczu nie zdobyli ani jednej bramki.

Ale od tego momentu losy spotkania zaczęły się odwracać. Najpierw powoli. Knudsen ciągle miał "piorun w ręku" - po jego niesamowitych golach Vive Targi Kielce dwa razy zbliżyło się na dwie bramki i miało okazje na kontaktowe gole, ale traciło piłkę. W 44 minucie po jedynym trafieniu Cupicia z gry było 15:19. Do kieleckiej bramki wrócił Cleverly, a kielecka obrona, którą uszczelnił Kamil Krieger, z akcji na akcję była skuteczniejsza i bardziej ofiarna. Najpierw Stojković, potem Knudsen z karnego, Knudsen ze szczęściem (blisko straty w ostatnim podaniu, a po rzucie odbita od bloku piłka zmieniła kierunek), Knudsen z karnego - 19:19 (50 minuta).

DUŃSKA KOŃCÓWKA

Dwie wspaniałe parady drugiego z Duńczyków, dwie obrony Gajicia, znów nieprawdopodobna obrona Cleverly'ego, wreszcie strata Gorenje na kole i niesamowity szpurt w kontrze Witalija Nata zakończony golem - 20:19 w 54 minucie! Wyrównał Kavas, kończąc 12-minutową grę zespołu ze Słowenii bez zdobyczy, ale szybko odpowiedział kto? Oczywiście Knudsen. Gorenje jeszcze raz wyrównało (Harmandić), ale "Heniek" rzucił nie do obrony (10 bramek z 14 zdobytych przez zespół w drugiuej połowie), ciesząc się z tego jak dziecko, a Cleverly obronił rzut Kavasa. Hala falowała, wyła, gwizdała, krzyczała, klaskała i biła w bębny. Wszyscy zerwali się z miejsc i nastąpiło opisywane już ostatnie półtorej minuty...

W czwartek o godzinie 19.15 w Karlsruhe Vive Targi Kielce zagra przeciwko Karolowi Bieleckiemu, Sławomirowi Szmalowi i reszcie "Lwów".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie