MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów: Vive Targi znów wygrało po horrorze (video, zdjęcia)

Paweł KOTWICA [email protected]
Rastko Stojković toczył niesamowite boje z obrońcami przeciwnika, ale zawsze wychodził z nich zwycięsko.
Rastko Stojković toczył niesamowite boje z obrońcami przeciwnika, ale zawsze wychodził z nich zwycięsko. S. Stachura
Przy świetnym dopingu 4 tysięcy kibiców szczypiorniści Vive Targi Kielce po zaciętym meczu pokonali Bosnę BH Gas Sarajewo 34:30. Dzięki kieleckim piłkarzom ręcznym kibice przeżyli w serialu "Liga Mistrzów" kolejny horror. Ale zakończenie, jak w amerykańskim filmie, znów było szczęśliwe.
Vive Targi Kielce - HC Bosna Sarajevo 34:30

Vive Targi Kielce - HC Bosna Sarajevo 34:30

Liga Mistrzów: Vive Targi znów wygrało po horrorze (video, zdjęcia)

W poprzednich meczach Bosna pokazała się jako waleczny zespół i tak samo było w Kielcach. Goście nie narzucili jednak, jak się spodziewano, jakiegoś szaleńczego tempa akcji. Wręcz przeciwnie, grali spokojnie, często rzucali dopiero, gdy sędziowie sygnalizowali grę na czas. Zawodnicy z Bośni często wędrowali na ławkę kar, ale nic z tego nie wynikało, bo nasz zespół nie wykorzystywał przewag.

MIELI SPOSÓB NA OBRONĘ

Bośniacy najwyraźniej zdawali sobie sprawę, że dużą siłą kielczan są środkowi obrony, więc szukali swoich sposobów na ich ominięcie i to im się udawało. Środkowy Tarik Medjić często oddawał niesygnalizowane rzuty z podłoża, leworęczny Chorwat Verdan Banić i przesunięty na lewe rozegranie ze środka, gdzie zwykle występuje, najlepszy strzelec Bosni, Damir Doborac gubili zwodem blok i podawali piłkę mającym wolną przestrzeń przed bramką kolegom, którzy dopełniali dzieła. Sporo problemów naszym zawodnikom sprawiała obrona zespołu z Sarajewa, grająca w różnych ustawieniach, od 6-0 (rzadko), przez 5-1, 4-2 po 3-2-1. Jeszcze więcej kłopotów w pierwszej połowie sprawiał drugi zwykle bramkarz Bosni, Sandro Uvodić, który przed przerwą odbił aż 12 rzutów, w tym trzy karne i sześć w sytuacjach sam na sam. I to właśnie nieskuteczność kielczan, przy ich nienadzwyczajnej grze w obronie, pozwoliła rywalom na prowadzenie przez niemal całą pierwszą połowę. Momentami osiągało ono trzy bramki. Dopiero w ostatnich 10 minutach (wcześniej dobrą zmianę dał w bramce Marek Kubiszewski) udało się te straty odrobić, a nawet, po kontrze skończonej w 26 minucie przez Mariusza Jurasika, wyjść na prowadzenie 14:13.

GONILI, GONILI I DOGONILI

W drugiej połowie Bosna ciągle uciekała na jedną, dwie bramki (gole dla niej zdobywali tylko wspomniani trzej rozgrywający), a kielczanie nieustępliwie doprowadzali do remisu. Ostatni raz drużyna trenera Irfana Smajlagicia prowadziła w 54 minucie - 29:28. W drugiej części spotkania goście zaczęli stosować szybkie wznowienia od środka i kto wie, czy to nie był jeden z elementów, który ich zgubił, bo w końcówce spotkania wyraźnie opadli z sił. Ale najbardziej przysłużył się temu Rastko Stojković, który obsługiwany przez przez Jurasika, Henrika Knudsena i Pawła Podsiadłę, siał spustoszenie na szóstym metrze boiska. Oprócz bramek Stojkovicia ogromne znaczenie miały interwencje Marcusa Cleverly'ego, który wrócił między słupki, wyłączenie Doboraca przez Rafała Glińskiego, nareszcie dobra gra obrony, ważne gole Podsiadły, szczęście, które sprzyjało gospodarzom, gdy rywale trafiali w słupki i niesamowity doping kieleckich kibiców.

Na 30:29 trafił z kontry wracający po kontuzji Mateusz Jachlewski, podwyższył Stojković, a w ostatnich trzech minutach gole zdobywali już tylko nasi - Stojković i dwukrotnie Podsiadło. Pomiędzy tymi golami zespół z Sarajewa dwa razy zgubił piłkę, a raz skutecznie interweniował Cleverly.

- Jeszcze parę takich meczów i wyląduję w szpitalu. Dziękuję chłopakom za walkę i kibicom za wspaniały doping - mówił po meczu prezes kieleckiego klubu, Bertus Servaas.

W środę (godzina 20) zaległa "święta wojna" - do Kielc przyjeżdża Wisła Płock, a w najbliższą sobotę w Hali Legionów kielczanie zakończą pierwszą rundę rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów pojedynkiem z francuskim Chambery Savoie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie