Limanovia Limanowa - Juventa Starachowice 4:0. Stracili punkty i kilku piłkarzy

Marek Mierzwa, trener Juventy:

Marek Mierzwa, trener Juventy:

-Po pierwszych dwudziestu minutach powinniśmy prowadzić 2:0, bo dobre okazje mieli Mirek Kalista i Darek Anduła, który z czterech metrów trafił w Pyskatego. Jednak po 55 minutach meczu skończyła się nasza gra.

Z bagażem czterech bramek wrócili z Limanowej piłkarze Juventy Starachowice. Nie dość, że przegrali, to stracili jeszcze kilku czołowych zawodników, którzy na następny mecz wypadają z powodu kartek.

W pierwszej połowie starachowicki zespół kilka razy zagroził bramce gospodarzy, strzeżonej przez Krzysztofa Pyskatego. Były zawodnik między innymi Korony Kielce bronił jednak pewnie, nie dał się nawet zaskoczyć po uderzeniu Dariusza Anduły z czterech metrów.

Piłkarze Limanovii objęli prowadzenie w 28 minucie po strzale głową najniższego na boisku Dawida Basty. Po przerwie strzelili trzy kolejne gole, ich autorami byli Szymon Kiwacki w 51 minucie, Artur Prokop w 59 i Jakub Wańczyk w 77.

Zaraz po zmianie stron Juventa też miała bramkową okazję, sam na sam wyszedł Mirosław Kalista. Minął Pyskatego, strzelił, ale...trafił w poprzeczkę. Dobitka nożycami Kamila Stawiarskiego była niecelna. -Po stracie drugiej bramki skończyła się nasza gra, drużyna kompletnie się rozkleiła, nie realizowała założeń taktycznych i straciliśmy kolejne dwa gole. Niestety, skończyło się 0:4 - mówił Marek Mierzwa, trener starachowickiego zespołu.

Juventa we wczorajszym meczu straciła nie tylko punkty, ale i kilku podstawowych piłkarzy. Z powodu kartek w następnym spotkaniu z Janiną Libiąż nie będą mogli bowiem zagrać Dariusz Anduła, Bartosz Gębura, Karol Kopeć oraz Bartosz Kwiecień. Dodajmy, że w pojedynku w Limanowej żółtą kartką ukarany został też rezerwowy bramkarz Juventy Przemysław Wesołowski.