Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Linia energetyczna ze Skarżyska-Kamiennej do Kielc już prawie wymieniona. Śnieg i wichury nie pozbawią prądu mieszkańców

Paweł Wełpa
Nowe słupy na terenach leśnych są wyższe od drzew i łamiące się konary nie zagrożą kablom energetycznym
Nowe słupy na terenach leśnych są wyższe od drzew i łamiące się konary nie zagrożą kablom energetycznym Paweł Wełpa
Wkrótce zakończy się wymiana bardzo ważnej dla mieszkańców regionu linii energetycznej wysokiego napięcia biegnącej ze Skarżyska do Kielc. Energetycy zapowiadają, że zminimalizuje to prawie do zera możliwość występowania awarii spowodowanych anomaliami pogodowymi. Skorzystają na tym też mieszkańcy Powiatu Skarżyskiego, ponieważ linia prowadzi m.in. przez Skarżysko-Kamienną, Suchedniów, Ostojów i Łączną.

Na pewno wiele osób ma jeszcze w pamięci poważną awarię w styczniu 2014 roku, gdy przez wiele godzin bez prądu było nie tylko całe Skarżysko, ale też w sumie kilkadziesiąt tysięcy ludzi w regionie świętokrzyskim. Spowodowane było to silnymi opadami śniegu, ciężki „puch” łamał drzewa, a te zrywały biegnące lasami przewody energetyczne. Pojawiło się dodatkowo zjawisko szadzi i okiści. Obciążone kable zrywały się pod naporem ciężaru. Naprawy były utrudnione nie tylko ze względu na warunki pogodowe, ale też trudno dostępny teren i fakt, że najczęściej dochodziło do nich nocą. Liczne były też awarie powodowane wichurami. Dodatkowo, teren, po którym biegnie linia, jest w wielu miejscach skalisty. Drzewa są słabo ukorzenione i bardzo niestabilne. Wystarczą mocniejsze opady śniegu lub silniejsze wiatry i łamią się jak zapałki. Dzięki modernizacji linii, ma być ona odporniejsza na takie niedogodności, choć oczywiście nie można obiecać, że będzie ona całkowicie bezawaryjna.

Linia energetyczna Skarżysko-Kielce miała już 60 lat

Będąca właśnie na finiszu inwestycja ma na celu zredukować zagrożenie wystąpienia awarii do minimum. – Linia energetyczna wysokiego napięcia Skarżysko Bór – Kielce Piaski jest ważną linią w naszym rejonie. W ostatnich latach była bardzo awaryjna. Było to spowodowane też tym, że miała ona już 60 lat, a więc była wykonana przestarzałymi technikami, jakie wtedy były dostępne – wyjaśniła Anna Szcześniak, Specjalista ds. Public Relations w PGE Dystrybucja, spółce, która zajmuje się utrzymaniem linii energetycznych.

Słupy energetyczne wyższe od drzew

Do tej pory wiele słupów było starymi konstrukcjami o wysokości 14 metrów. Jedynymi nowymi na tej linii były te, które stawiano przy okazji budowy trasy ekspresowej S7. Stare słupy były tym samym niższe od wielu drzew, a gdy te się przewracały, zrywały przy okazji kable i powalały same słupy. Teraz w miejsce starych betonowych słupów staną nowe stalowe konstrukcje o wysokości od 27 do 54 metrów. – Są to tzw. słupy nadleśne. Nawet jak drzewa się przewrócą, to nie zniszczą ani ich, ani linii energetycznych. Zastosowaliśmy też dwa razy grubsze przewody, aby były bardziej odporne na ciężar śniegu. Dodatkowo pozwolą one na przesłanie większej ilości mocy – dodał Jakub Kowalik, Kierownik Wydziału Linii Wysokiego Napięcia w PGE Dystrybucja.

Jeszcze tylko 4 kilometry linii Skarżysko Bór - Kielce Piaski do zrobienia

Przygotowania do inwestycji zaczęły się jeszcze w 2016 roku, kiedy podpisano umowę miedzy PGE Dystrybucja, a wykonawcą, czyli firmą Enprom. Prace rozpoczęły się w czerwcu tego roku, a zakończone zostaną jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Wymianę słupów i kabli rozpoczęto na skarżyskim osiedlu Bór. Z 28-kilometowego odcinka zostały jeszcze tylko 4 km na terenie i w okolicy Kielc. – Teren, po którym biegnie linia, nie jest wdzięcznym miejscem do takich prac, jest trudny. Wpływa na to skalne podłoże, które jest już nawet kilkadziesiąt centymetrów pod powierzchnią. Do tego dochodzi lesistość terenu i jego ukształtowanie. Dla ekip problemem były też trudności z poruszaniem się w terenie po dużych opadach – wyjaśnia Stanisław Chrzan, reprezentujący wykonawcę, kierownik projektu.

O prawie sto słupów mniej

Słupy, jakie są stawiane na tej linii to autorski projekt wykonawcy. Tam, gdzie drzewa są najwyższe, a teren najtrudniejszy mają one gabaryty i właściwości „z zapasem”. Są wyższe i mocniejsze, niż potrzeba. Wszystko po to, aby zapewnić jak największą odporność na negatywne zjawiska pogodowe. Zastosowanie wyższych konstrukcji poskutkowało tym, że zamiast 170 słupów na całym odcinku będzie ich teraz tylko 77. Energetycy zapewnili, że nie ingerowali znacząco w szatę roślinną. Dokonano tylko drobnych wycinek, gdzie było to konieczne, a sam teren pod liniami, gdzie drzew nie może być, zwany korytarzem technologicznym, pozostał bez zmian i jest takiej samej szerokości. Koszt inwestycji to 8.5 mln złotych.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Na te psy musisz mieć pozwolenie urzędnika! To groźne zwierzęta!


Prezenty dla dzieci na Mikołajki 2018. TOP 10



Rzadko widujesz te znaki drogowe. Lepiej przypomnij sobie, co oznaczają!



Najlepsze seriale 2018 roku. Jaki wybrać na wieczór? Zobacz najciekawsze




Śladami słynnych filmów i seriali - miejsca, które trzeba odwiedzić! [GALERIA]



Plastik i śmieci zalewają Ziemię? Zobacz niezwykłe zdjęcia z kosmosu


ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. WAŻNE DATY NA 100-LECIE NIEPODLEGŁOŚCI

Źródło:vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie