Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŁKS Probudex Łagów po raz pierwszy w historii zdobył Puchar Polski na szczeblu okręgu. W finale pokonał Granat Skarżysko 1:0

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Piłkarze ŁKS Probudex Łagów po raz pierwszy w historii klubu zdobyli Puchar Polski na szczeblu okręgu. W finale na Suzuki Arenie 1:0 pokonali Granat Skarżysko-Kamienna.

ŁKS Probudex Łagów - Granat Skarżysko - Kamienna 1:0 (1:0)
Bramka: Adam Imiela 12.
ŁKS Probudex: Lipiec - Rogala, Jodar, Gierczak (66. Szymocha) - Mianowany (66. Słabosz), Orlik - Cichocki, Imiela, Bielka (46. Chełmecki), Waniek (46. Mydlarz) - Zachara (46. Piróg).
Granat: Sieczka - Papros, Styczyński, Bednarski (65. Gwóźdź), Dudzik - Hińcza, Gurski (69. F. Kaczmarski), Uniat (69. Bartoszek), Gładyś (46. Miller), Uciński - Sot.
Sędziował: Marek Śliwa z Pińczowa.
Żółte kartki: Gładyś (Granat), Mianowany (ŁKS).

Granat prowadzony przez Marcina Kołodziejczyka zaczął odważnie. -Łagów jest faworytem, ale nie można nas skreślać - mówił przed spotkaniem szkoleniowiec skarżyskiej drużyny. Po dziesięciu minutach zaczęła się uwidaczniać przewaga trzecioligowca. W 12 minucie po centrze z prawej strony precyzyjnie główkował Adam Imiela i piłka wpadła tuż przy słupku bramki strzeżonej przez Patryka Sieczkę. Imiela to wychowanek Granatu, a teraz kapitan i wiodąca postać teamu Ireneusza Pietrzykowskiego, wicelidera trzeciej ligi.

W 19 minucie po centrze Piotra Cichockiego interweniował Bartosz Styczyński, nieczysto trafił w piłkę i niewiele zabrakło, a skierowałby ją do własnej bramki. W 29 minucie świetną okazję do podwyższenia wyniku miał Adrian Bielka, zawodnik Korony Kielce wypożyczony do Łagowa, ale z dziesięciu metrów nie trafił w bramkę.

Z minuty na minutę uwidaczniała się przewaga ŁKS Probudex, który był zespołem dojrzalszym i łatwo dochodzącym do pozycji strzeleckich. Do przerwy było 1:0. Na drugą odsłonę Łagów wyszedł z trzema zmianami, a Granat z jedną. Obraz meczu praktycznie się nie zmienił. W 60 minucie z rzutu wolnego uderzył Adam Imiela - nad poprzeczką. W 86 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Kacper Chełmecki, ale górą w tym pojedynku był bramkarz Granatu. W odpowiedzi uderzał Filip Kaczmarski, ale jego strzał zablokowany, a chwilę później po rzucie rożnym piłkę z linii bramkowej wybił Piotr Rogala.

Nie mający nic do stracenia Granat w końcówce atakował większą liczbą zawodników, W 90 minucie mocny strzał Kamila Ucińskiego z ponad 20 metrów sprawił sporo problemów Pawłowi Lipcowi. Bramkarz z Łagowa odbił piłkę, próbował do niej dojść Filip Kaczmarski, ale ponownie Lipiec udaną interwencją zażegnał niebezpieczeństwo.

Spotkanie, które obserwowały między innymi władze samorządowe, piłkarze ekstraklasowej Korony Kielce i trener Leszek Ojrzyński w końcówce dostarczyło sporo emocji. Głównie za sprawą Granatu, który postawił wszystko na jedną kartę. W ostatnim rzucie rożnym na pole karne Łagowa pobiegł nawet bramkarz Granatu. Gol jednak nie padł. ŁKS wyprowadził jeszcze kontratak, ale Chełmecki zmarnował okazję sam na sam.

Za chwilę sędzia zakończył spotkanie. ŁKS Probudex Łagów wygrał 1:0 i po raz pierwszy w historii zdobył Puchar Polski.

XXX

W środę finał Okręgowego Pucharu Polski. Na Suzuki Arenie w Kielcach ŁKS Probudex Łagów gra z Granatem Skarżysko-Kamienna

Bramy stadionu otwarte zostaną o godzinie 17. Na tym spotkaniu będą kibice ŁKS Probudex Łagów i Granatu Skarżysko-Kamienna - po około 300 osób oraz inni fani futbolu. W sumie na spotkaniu może być do tysiąca kibiców.

Faworytem spotkania jest ŁKS Probudex Łagów, który jest wiceliderem trzeciej ligi. Walczy o awans do drugiej ligi. Sobotnia porażka z Siarką Tarnobrzeg 0:2 sprawiła, że szanse na osiągnięcie tego celu są już tylko matematyczne. Granat Skarżysko - Kamienna gra w Hummel IV lidze, obecnie plasuje się na czwartej pozycji.

-Nie będziemy się silić na dyplomacje i opowiadać, że Granat jest na podobnym poziomie, jeśli chodzi o sportowe sprawy. Jest różnica między trzecią a czwartą ligą, jeśli chodzi o poziom sportowy. Musimy wypełnić rolę faworyta i wygrać

- mówił Ireneusz Pietrzykowski, trener ŁKS Probudex Łagów.

- Faworytem jest zespół z Łagowa, nie ma co na ten temat dyskutować. To drużyna, która walczy o drugą ligę. To zespół o dwie półki lepszy, ale piłka nie takie cuda widziała. Nie warto nas skreślać. Wiemy jakie potencjały mają obie drużyny, ale będziemy walczyć. Klucz do sukcesu? Musimy się bardzo dobrze zorganizować taktycznie, musi być duża dyscyplina, nie możemy popełnić błędów, bo rywal to wykorzysta

- mówił Marcin Kołodziejczyk, trener Granatu Skarżysko-Kamienna.

- Liczę na to, że poza kwestią sportową, spotkanie na Suzuki Arenie będzie miało duży wymiar promocyjny, wizerunkowy - powiedział Mirosław Malinowski, prezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej.

Jest to pierwszy w historii klubu finał ŁKS Probudex Łagów. -Chciałbym zobaczyć naszego prezesa Marka Brudka wznoszącego puchar, bo byłby chyba wtedy najszczęśliwszy człowiekiem na świecie - powiedział trener Ireneusz Pietrzykowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie