Lubrzanka Kajetanów - TS 1946 Nida Pińczów 1:0 (1:0), Michał Bracha 25 z karnego.
Lubrzanka: Żyła - Cedro, K. Bracha, Arczewski, B. Bracha - Woszczycki, Jagocki, Supierz, Lipski - Piotrowski, M. Bracha.
Nida: A. Zyguła - Kempkiewicz, Szafraniec, Myca, Pęcherz (70 Toboła) - Karasek, Ł. Mika, Wilkus, Biały - Gardynik, Gajda (60 Sobczyk).
Jedyna bramka padła w 25 minucie. -Rzut karny wywalczył Bartek Bracha, a na bramkę zamienił go Michał Bracha. W sumie był to wyrównany mecz, ale my strzeliliśmy gola i dlatego dopisujemy sobie trzy punkty. Przy okazji chciałbym podziękować Andrzejowi Surgielowi, który prowadzi usługi hydrauliczne, ponieważ przed tym spotkaniem umotywował naszą drużynę - mówił Krzysztof Stocki, trener Lubrzanki.
-Sędzia, który prowadził nasze spotkanie, nie miał dobrego dnia. Mylił się w obie strony, przeciwko nam podyktował kontrowersyjny rzut karny, po którym straciliśmy bramkę. Ale co zrobić...Nam w końcówce zabrakło szczęścia, w 90 minucie po strzale Dominika Sobczyka piłka trafiła w słupek. Lubrzanka też miała dobre okazje, ale Adrian Zyguła obronił groźny strzał Michała Brachy - powiedział Robert Szczygieł, trener Nidy Pińczów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?