Ludzie na giełdzie w Miedzianej Górze deszczu się nie boją. Tłumnie oglądali oferowane produkty w niedzielę, 2 kwietnia. Zobacz zdjęcia

Kto by się przejmował deszczem, gdy trwa giełda w Miedzianej Górze? Wystarczy parasol, kurtka odporna na wilgoć i już można spacerować pomiędzy stoiskami. W między czasie dobrym pomysłem jest zrobić sobie przerwę i spróbować sławnych już żołądków z giełdy lub ulubionego fast foodu.

Święto, Niedziela Palmowa nie zniechęciło mieszkańców świętokrzyskiego do odwiedzenia giełdy. Znaleźli się tacy, którzy dosłownie na ostatnią chwilę poszukiwali odpowiedniej palmy, by jeszcze tego samego dnia zanieść ją do kościoła na poświęcenie. 2 kwietnia to też ostatni dzwonek, by znaleźć odpowiednie wielkanocne ozdoby, których oczywiście na giełdzie nie brakowało.

Popularnością cieszyły się tu także pluszowe kaczki oraz młodziutkie drzewka i rośliny w doniczkach. Mieszkańcy województwa świętokrzyskiego nie są z cukru lub tym bardziej z marcepanu i wiedzą, że zimne krople na ich twarzach nie zrobią im krzywdy...