Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łuk śmierci na zjeździe z "siódemki"?

Jarosław SKRZYDŁO [email protected]
Łuk na zjeździe z "siódemki” do Kielc jest bardzo ostry i się zacieśnia. Profil drogi jest taki, że nie "trzyma” samochodu. Za to jest ograniczenie do 40 na godzinę.
Łuk na zjeździe z "siódemki” do Kielc jest bardzo ostry i się zacieśnia. Profil drogi jest taki, że nie "trzyma” samochodu. Za to jest ograniczenie do 40 na godzinę. A. Piekarski
Węzeł Kielce - Północ, którego budowa niedawno się zakończyła prezentuje się imponująco. Kierowcy alarmują jednak, że jest na nim piekielnie niebezpieczne miejsce - łuk przy wjeździe do miasta.

Krótka obserwacja wystarczy, by stwierdzić, że kierowcy na nowej trasie węzła Kielce - Północ czują się bardzo pewnie. Cisną. To może się okazać zgubne, zwłaszcza na jednym fragmencie drogi, przy wjeździe do Kielc od strony Warszawy. Na zjazd z trasy zasadniczej w kierunku miasta kierowcy wpadają z dużą prędkością...

Wielkie ograniczenia

Pojawia się jednak ograniczenie do 60 kilometrów na godzinę, nieco dalej jest już do 40. Za chwilę wiadomo, dlaczego. Wjeżdżamy w ostry łuk, który coraz bardziej się zacieśnia. Gdy jest sucho i jedzie się zbyt szybko robi się niebezpiecznie, gdy będzie mokro lub wystąpi oblodzenie, wielu może się nie zmieścić i wypaść z drogi na wprost z wysokiej skarpy…

Zadziwiające jest to, że tak ostry łuk wykonano na zupełnie nowej drodze. Także profil jezdni jest dyskusyjny. Droga nie "trzyma" auta, jak to jest na przykład na węźle Chęciny. Tam mimo łuków jedzie się jak w rynnie. Na węźle Północ tak nie jest. Spaprano sprawę?

Zgodnie z normą

Inwestor, czyli kielecki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) twierdzi oczywiście, że nie. - Łuk jest wykonany zgodnie z projektem, przewidzianymi prawem parametrami i wymogami technicznymi - zapewnia Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy GDDKiA w Kielcach. - Miejsce, o którym mowa jest łącznicą na węźle, a nie drogą zasadniczą. Wszędzie na świecie na łącznicach są ograniczenia prędkości i należy tam zachować ostrożność. Jeśli ktoś jedzie na łuku 120 kilometrów na godzinę to sam naraża się na niebezpieczeństwo. Znaki są po to, by ich przestrzegać - mówi.

Jak zastrzega Małgorzata Pawelec na węźle obowiązuje jeszcze tymczasowe oznakowanie, bo obiekt przechodzi procedurę odbioru technicznego i zatwierdzana dopiero jest ostateczna organizacja ruchu. - Cały czas sprawdzane są warunki bezpieczeństwa. Jeśli się okaże, że na łuku potrzebne będą dodatkowe zabezpieczenia, to zostaną ustawione. Na tym etapie nie ma jednak oczywiście mowy o przebudowie.- tłumaczy Małgorzata Pawelec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie