Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Biały jest trenerem juniorów Nidy Pińczów, szkoleniowcem futsalu w Zaremba Transport Futsal Pińczów i animatorem sportu

Jaromir Kruk
Łukasz Biały
Łukasz Biały Jaromir Kruk
Łukasz Biały w Pińczowie uchodzi za człowieka instytucję, a można go nazwać wręcz wybitnym animatorem sportu. Jest do tego Kierownikiem Obiektów Sportowych, nauczycielem wf, trenerem futsalu w Zaremba Transport Futsal Pińczów i trenerem piłkarskiej drużyny juniorów młodszych Nidy. W Nidzie grał nawet na poziomie dawnej trzeciej ligi.

W Pińczowie odbywa się wiele imprez sportowych, także o charakterze masowym. Co was skłania by je organizować?
Łukasz Biały: Przede wszystkim chodzi nam o propagowanie sportu w Pińczowie. Są duże możliwości, bo włodarze są za ciekawymi inicjatywami, mamy utalentowaną młodzież i wielu starszych chętnych do rywalizacji. Nie brakuje nam chętnych do uczestnictwa i chcemy wychodzić naprzeciw ich potrzeb.

Co wywołało ostatnio największy oddźwięk?
Staramy się działać na różnych płaszczyznach. Mieliśmy mini piłkę ręczną, zawody piłki nożnej, z którą jestem związany od dziecka, halową Ligę Firm, dzikie drużyny co powróciło po pandemii. W tym roku będę chciał powielić projekt dzikich drużyn. Planuje też zorganizować ligę szóstek.

Jak się przyjęła mini piłka ręczna?
Robiłem na obiekcie dla kategorii młodszych, były dziewczynki, byli chłopcy. Zawodnicy wywodzili się ze szkół podstawowych, bardzo fajny projekt, bo nasze miasto dostało się do finału województwa świętokrzyskiego. Jesteśmy zadowoleni.

Nawiązaliście w tej kwestii kontakt z Industrią Kielce i krajową federacją piłki ręcznej?
Robiliśmy to z projektu Orły Sportu. Jeśli chodzi o kontakty zawsze to można nadrobić.

Piłka nożna w różnych odmianach wzbudza największe zainteresowanie u młodych ludzi w Pińczowie i okolicach?
90 procent to piłka nożna. Mamy piłkę siatkową, piłkę ręczną, ale ludzie najbardziej kochają nożną.

Zaremba Transport Futsal walczy o awans do drugiej ligi futsalu. Podołacie?
Sięgnęliśmy po mistrzostwo trzeciej ligi, mamy aspiracje na drugą. Mówi się o barażach, a jeżeli one dojdą do skutku to powalczymy o sukces.

W Nidzie jest teraz utalentowana młodzież?
Doszło dużo nowych zawodników, przyszedł nowy trener. Zespół seniorów czeka ciężka walka o utrzymanie w czwartej lidze świętokrzyskiej. Jeśli chodzi o grupy młodzieżowe to prowadzimy juniorów starszych i juniorów młodszych. Co będzie trudno wyrokować, trzeba cały czas ciężko pracować.

Młodzi lgną do treningów? Trzeba ich zachęcać?
Nie jest tak źle, nie trzeba dużo by ich zachęcić, ale muszą mieć też perspektywy i warunki. Organizując trójki dla rocznika 2004 i młodszych przekonaliśmy, że w Pińczowie jest potencjał i zapotrzebowanie na grę w piłkę przez młodzież. Zagrało 10 zespołów, dobrze się bawiły i pokazały dużo fajnej gry. Mamy nadzieję, że trójki zaczniemy gościć częściej.

Skąd się wzięła u ciebie taka sportowa pasja? Z księżyca chyba nie spadłeś?
Pamiętam jak ojciec kupił mi piłkę, zwykłą w ciapki, buty i z nim chodziłem grać. Wiele nie trzeba było mi dać radość.

Twoje najlepsze momenty jako gracza w Nidzie?
Grałem w dawnej trzeciej lidze, gdzie mogłem się rozwinąć, wykazać. Rywalizowałem z wieloma ciekawymi piłkarzami, a trochę tych wspomnień z Nidy się nazbierało. Ten klub, co by się nie działo pozostanie do końca życia w moim sercu.

Jak ty to wszystko godzisz? Ciężko się pracuje w szkole?
Jestem nauczycielem wychowania fizycznego, kierownikiem obiektów, sport towarzyszy mi nawet kiedy śpię.

Młodzież nie zwalnia się z zajęć wf?
Nie, nie ma z tym problemów. Potrafię zachęcić, trzymam rękę na pulsie.

Co za dyscypliny sportu zdobyły sobie popularność w Pińczowie?
Mamy dużo projektów kulturalno-rekreacyjnych, są kursy tańca, realizujemy różne ciekawe pomysły. Kiedyś na futsal zaprosiliśmy Grzegorza Kaliciaka, byłego reprezentanta Polski w piłce nożnej, legendę Wisły Kraków. Wiem, że mu się podobało. Liczymy, że pojawi się u nas pan Paweł Golański z Korony Kielce, serdecznie go zapraszamy.

Czyli może być dobrze?
Ja, ludzie z sercem na to nie pozwolą. Może być naprawdę nieźle, ale samym gadaniem się nie rozwiniemy. Zapraszamy do Pińczowa, tu się zawsze co znajdzie dla tych co kochają sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie